Stary dobry hicior z ery vhs, film ma zajebisty klimat, dośc interesującą grę aktorów, ciekawe akcje oczywiście dośc przesadzone, ale mnie to nie raziło, po prostu film mnie się bardzo dobrze oglądało kiedyś i teraz także. Jeden z moich ulubionych z ery video tapes!
Popieram, właśnie od jakiegoś czasu robię sobie powtórkę z klasyków ery VHS i w końcu przyszła kolej na STONE COLD z którym miałem związanie kapitalne wspomnienia i teraz mogę napisać, ze film nadal świetnie się ogląda.Całość ocieka testosteronem i niepowtarzalnym klimatem, Bosworth, Forsythe i Henriksen kozaczą aż miło, a wszelkie przejaskrawienia w zachowaniu postaci i przesada w scenach akcji dla mnie są tylko plusem. Oto prawdziwe kino akcji ze złotej ery tego gatunku, gdy wystrzały brzmiały donośnie i soczyście, a nie jak odpalane kapiszony, operator kamery nie cierpiał na padaczkę a krew nie była komputerowa. 8/10 z czystym sumieniem, parę dni wcześnie niemal równie dobrej zabawy dostarczył mi ACTION JACSON ,zresztą tego samego reżysera. Pozdrawiam