Wiecie, bez wybuchów, pościgów i wampirów. Coś spokojnego, ale magicznego. I mam - Zimową
opowieść.
Co powiecie?
Ja również podzielam twoją opinię,
Przy tym filmie chciałam się po prostu zrelaksować i odpłynąć.
I udało mi się w pełni.
Również się zgadzam, idealny na obecną porę i jako równowaga bo ostatnio za dużo śmierci w moim repertuarze serialowym (SoA; Broadchurch i takie klimaty). Czasem takie magiczne, proste historie są bardzo potrzebne.