Najpierw Kijowska robi sobie obciach napalając się na przystojnego wikariusza.
Później Cielecka robi sobie obciach próbując zająć miejsce niedawno zmarłej żony swojego wieloletniego kochanka-Chyry i nawet prawy prosty Chyry w nos nie studzi jej zapędów.
No i na końcu Kolak robi sobie obciach podrywając kilkadziesiąt lat młodszą eks-miskę.
Ale czy to na pewno o miłość chodzi?
A co by było jakby pozmieniać trochę płcie?
Najpierw jakiś facet napala się na zakonnicę - ZBOK.
Później jakiś facet próbuje zająć miejsce niedawno zmarłego męża swojej wieloletniej kochanki, mimo że ona wyraźnie tego nie chce - PSYCHOL.
No i na końcu starszy facet próbuje poderwać młodą eks-miskę - ZBOK.
I wszystko jasne...