Bardzo dobry, wręcz świetny, oryginalny pomysł i dobrze opowiedziana historia z wieloma zwrotami akcji. Zarazem konsekwentna i dobrze poukładana, prowadząca widza przez kolejne kawałki układani. Szkoda, że mu się udało i nie udało za razem... Jego energia i determinacja pozwalała wierzyć, że w jakiś sposób ocaleje. Końcowa scena moim zdaniem jednak za krótka i za "sucha" - powinna się w niej znaleźć także dziewczyna.
Aktorstwo O'Braiana całkiem niezłe, pozostałych "do przyjęcia" choć nie powala. Mnie zirytowała natomiast muzyka - chwilami zbyt irytująca, ilustracyjna do tego stopnia, że momentami robiło to wrażenie filmu niemego gdzie każdy krok bohatera, stan psychiczny, myśl musi być wyrażony dźwiękiem.
W sumie całkiem dobre, klasyczne kino na 7 p.