przypomina, że talent ma wprost nieprzeciętny. Szkoda, że robił to tak rzadko. Dużo czasu upłynęło od "Muchy", "PANA FROSTA", "Parku Jurajskiego" i "Dnia niepodległości", o "Podwodnym życiu Steve'a Zissou" nie wspominając - wyborny epizod,
Jako Adam Stein Goldblum wstrząsa przeskakiwaniem z humoru w dramat, kontrast jest piorunujący.
Te smutne wielkie oczy pod makijażem klauna...