Historia dla egzaltowanych nastolatek...ok, i co w związku z tym? czyżby nastolatki nie miały prawa do egzaltacji? Nie jest to arcydzieło nie ze względu na nieciekawą fabułę, ale ( i tego już nie da się wytłumaczyć egzaltacją, chyba że producenci filmu byli niedojrzali emocjonalnie ) ze względu na obsadę. Para głównych bohaterów...masakra, że posłużę się kolokwializmem.
Czemu jednak w recenzji tak zjechano muzykę, moim zdaniem cały soundtrack jest świetny, tego już pojąć zupełnie nie mogę.