Moim zdaniem jest to film o poszukiwaniu swojego miejsca na ziemi; o niezgodzie na współczesny świat gdzie nie ma miejsca na refleksję, zamyślenie, specyficzną nielogiczność i bezproduktywność; o niezgodzie na racjonalny świat bez odrobiny poezji, który pędzi szalenie szybko nie wiedząc tak naprawdę dokąd. Jest to według mnie także film o tym, że piękno jest wszędzie wokół człowieka - nieraz wystarczy tylko zatrzymać się i popatrzyć w niebo (film poraził mnie jego najróżniejszymi ujęciami).
Plakat filmu bardzo dobrze oddaje specyficzną atmosferę obrazu.

Może o tym, że rzeczy nie mijają tylko my idziemy do przodu? O tym, że to od nas zależy na jak długo je zatrzymamy (w sobie), jak długo ktoś bliski będzie ciągle bliski. Może o tym, że w codziennym pośpiechu gonimy za złudzeniami, nie dostrzegając tego, co jest naprawdę ważne - przyjaźni, bycia ze sobą (po prostu).
Trochę senny film, z pięknymi zdjęciami i niezłą muzyką. Całkiem niezły:))