Jeden z pierwszych eksperymentów grupy Zanzibar, zrealizowany w przededniu paryskiego Maja ’68. Charakter filmu Serge'a Barda oddaje już jego gniewny tytuł, inspirowany popularnym młodzieżowym sloganem „Pomóżcie nam, zniszczcie siebie”. Ufundowana na sprzeciwie wobec otaczającej rzeczywistości opowieść o zbuntowanych, młodych Francuzach perfekcyjnie łączy to, co polityczne i prywatne. Prowadzone przez bohaterów dyskusje o ideologii przeplatają się z intymnymi zwierzeniami i deklaracjami obyczajowej swobody. "Zniszczcie siebie" to właściwie dzikie dziecko Nowej Fali i amerykańskiego kina undergroundowego, łączące rewolucyjną treść z odważną formą filmową. Nawet jeśli eksperymenty w rodzaju snutych wprost do kamery monologów wydają się dziś trochę przestarzałe, dzieło Barda przykuwa uwagę jako pamiątka z nieodżałowanych lat 60. O atrakcyjności "Zniszczcie siebie" decyduje także ekranowa charyzma odtwórczyni głównej roli – Caroline de Bendern.