Nie... nie wyjaśnili na końcu.

większość dziewczyn - szczególnie te ładniejsze - wie jak używać granatów . one to ćwiczą w toaletach w pubach , dyskotekach i innych klubach - dlatego chodzą tam grupami i znikają na tyle czasu :)

No raczej tylko te głupsze... A nie większość ;)

Naiwny jesteś. Prawie każda kobieta zanim zostaje czyjąś żoną jest najpierw darmową ku...wą dla pierwszych lepszych. Kobiety mają w dupie wartościowych facetów.
Uwielbiają facetów sławnych/popularnych. Uwielbiają przebojowych facetów z dobrą bajerą.
Uwielbiają zamożnych. Uwielbiają przystojnych.
A zatem każda kobieta ciągnie do 4 typów mężczyzn z największym powodzeniem czyli takich co traktują kobiety jak ku..wy czyli najlepiej bajerują, najwięcej kobiet zaliczają w swoim życiu, traktują jakieś kobiety jak szmaty na raz, kilka razy, układy bez zobowiązań, romanse, a w związkach okłamują i zdradzają.
A kobiety takimi się zachwycają, bo ktoś sławny/popularny, bo ktoś przebojowy i wygadany, bo ktoś zamożny, bo ktoś przystojny. Dla takich kobiety stają się najłatwiejsze, najłatwiej takim dają seks, miłość i związek. Takim najwięcej wybaczają, nawet kłamstwa i zdrady. Z takimi godzą się na seks bez zobowiązań.
Wiem, bo z czasem widząc zachowania wszystkich kobiet sam mając powodzenie stałem się draniem, który je też tak zaczął traktować. I jak tu szanować kobiety ? jakoś mi ich nie żal, bo najgorzej traktują tych wartościowszych, a zamieniają się w łatwe ku...wy dla najpłytszych. Taka ich natura. Każdy kto czeka z seksem jest frajerem, bo ta sama kobieta, gdy zjawi się ktoś inny da mu bardzo szybko.

Huh. Wspaniale. Z jednej strony kobiety lecą na Piotrusia Pana z Lamborghini, z drugiej strony prawie wszyscy faceci robią zamaszysty w-tył-zwrot, gdy kobieta na "Czym się interesujesz?" zamiast "ciuchy i One Direction" odpowie "biologia molekularna" :)
Ja chyba sobie odpuszczę i kupię kotu Whiskasa...

Ktoś może Cię posądzić o stereotypizacje, ale to prawda co piszesz, więcej...bywają kobiety, które psują wartościowych gości, bo wcześniej spotykały tylko pustaków traktujących je - ładnie ujmując - przedmiotowo :) Zauważenie, że mają do czynienia z wartościowym facetem, zajmuje przeważnie za dużo czasu, a na to większość nie ma czasu, albo jest iskra albo nie. Nie czarujmy się - to że facet jest sławny, przebojowy, oznacza że jest pewny siebie, jeśli odniósł sukces zawodowy też oznacza, że potrafi się odezwać (zbajerować też) i walczyć, czyli ma ego, ma jaja i choć nie zawsze, ale przeważnie oznacza to że potrafi dobrze dymać :) koniec końców jesteśmy tylko ludźmi, a każda normalna kobieta raz w miesiącu bardzo buja biodrami podczas chodzenia.

Niektóre sceny są naprawdę żenujące, ale mi i tak się podobał. Jak się ogląda w większej grupie ludzi to te głupoty aż tak nie rażą, bo jest więcej śmiechu ;). Pojedyncze sceny z tego filmu to po prostu mistrzostwo świata, wymiata ta kiedy koleś chce rzucić przez okno koktajl Mołotowa i nie trafia :D. To są takie pierdoły na naprawdę niskim poziomie, ale ubaw z tego jest. Może to nie jest rozrywka najwyższych lotów, ale jak tu nie docenić chorych umysłów twórców :D.

To w większej grupie to chyba po pijaku albo najarani "koperkiem" ;p

Który z wymienionych absurdów jest bardziej absurdalny niż istnienie zombie?
Może jelita nie powinny wytrzymać ciężaru dwóch facetów. Ale NA PEWNO niemieckie trupy nie wstają. Może dziewczyny nie uczą się o granatach z drugiej wojny. Ale NA PEWNO niemieckie trupy nie wstają. :)
Jest dla mnie niepojęte, dlaczego ktoś oglądający filmy absurdalne z założenia wyszukuje w nich takie mniejsze absurdy. Wyjaśnisz?

Filmy serwują nam bullshit cały czas ale tylko niektóre odrzucają. Ludzie chcą mieć z jednej strony wyjaśnianie użytej bzdury za pomocą technologii/magii/czegoś a z drugiej strony chcą być zaskakiwani.
Jak na horror daje 5/10
Ja na komedie to 2/10
Ale... daje zasłużone 7! Dlaczego? Dla mnie to był przyjemny lekki film akcji który bawi się konwencją i zaskakuje widza. (chociaż jak podpalił domek to tego się akurat spodziewałem:D)

Ludzie wykazują cały szereg zachowań patologicznych, nieracjonalnych, z których sobie sprawy nie zdają. Przyjmują konwencje i nie potrafią się uwolnić, oceniają schematycznie ale nie dostrzegają schematów, dają się szkolić w ocenianiu ale do śmierci wierzą w swój gust.
Zadaję im takie pytania jak to wyżej, żeby może jakiegoś jednego na setkę obudzić, ale opór materii jest znaczny.

Nie oceniałbym filmu "jak na horror" czy "jak na komedię" wcale. Czy cynober jest 5/10 jako czerwony, a 2/10 jako pomarańczowy? Jest sobą. A kilka wyróżnionych kolorów jedynie ułatwia poruszanie się w przestrzeni barw. Kategorie filmowe mają ułatwiać sortowanie filmów, ale wcale nie ma jednego rodzaju humoru czy jednego modelowego horroru, wcale też kategorie nie są zupełnym i wystarczającym podziałem możliwości kina. Są uproszczeniem. Sam pomysł, by oceniać nie to, czy się komuś cynober podoba, ale czy się sprawdza jako pomarańczowy, jest absurdalny. Na podobnej zasadzie warto napisać, że to komedia, by poinformować widza, że nie wszystko będzie brane na poważnie, ale nie po to się to pisze, żeby film oceniać "jako komedię".

Dlatego się zgadzam z Twoją oceną filmu jako filmu, bez gatunków. Siadasz, oglądasz, wcześniej się zorientowałeś czy mniej więcej tego rodzaju film chcesz oglądać, a potem oceniasz, ile przyjemności miałeś z oglądania (przy tym przyjemność można rozumieć wielorako, czasem przyjemnością jest duża ilość negatywnych emocji, czasem intelektualne wyzwania etc etc).

Otuż to, jak można wyliczać absurdy (szkoda, że nie ma jeszcze otoczki naukowej) w filmach o zombie, gdzie sam fakt istnienia jest absurdem.

Zombie w taki wykonaniu nie dla mnie, im dłużej tym gorzej, zbezcześcili stare dobre znane zombiaki.

Bredzisz. Wyśmiewano już zombiaki w 1985 w "Powrót żywych trupów"

Widziałem i nie uważam żeby tam gdzieś jakoś się z nich naśmiewano.

Ale była to parodia filmów o zombie. Film z humorem. A nie poważne horrory jak dotychczas np:
trylogia Romero (Noc 1958, Świt 1978, Dzień 1985.........żywych trupów)
Zresztą dwójka Powrót żywych trupów też była z jajem, ale słabszy poziom.
Dopiero trójka była na poważnie.

Osobiście podobają mi się horrory komediowe o Zombie, ale to co pokazali w Zombie SS to już jakaś kpina, ja tego nie kupuję. Ostatnio obejrzałem Ziemia żywych trupów(2005) http://www.filmweb.pl/Ziemia.Zywych.Trupow gatunek tego to tylko Horror, ale nie podobał mi się, uważam ten film za słaby.

Ten film spowodował, że zyskałem nowe spojrzenie na tego typu filmy. Obejrzałem go przez przypadek, a właściwie to z ciekawości jaki był debiut twórcy Łowcy czarownic. Zawsze unikałem filmów o zombie i w większości filmów gore, ale ten spowodował, że jednak się zainteresuję.