Masakra, żenada, dno... Nie wiem jakich rzeczowników jeszcze mam użyć. Czytając recenzję spodziewałem się na prawdę dobrego horroru z nutką humoru, a tymczasem obejrzałem jeden z największych, o ile nie największy gniot w życiu. Zmarnowane półtora godziny. 0 realizmu, 100% krwi i nic poza tym. Moja ocena 2/10 !
Realizm w filmiach o zombie ??? Jeśli zaś chodzi o gnioty to polecam Dwugłowego Rekina, lub Rekiny z Plaży. Chodź zapewne ocena zależy od preferencji, być może niektórym to podejdzie. Zombie SS uważam za film wybitny, w jak najbardziej pozytywnym znaczeniu. Dawno się tak nie ubawiłem. Przygoda, którą chyba każdy normalny facet chciał przeżyć za młodego, lub teraz. Był humor, była krew, były ukochane przez wszystkich wnętrzności oraz obowiązkowy element - zabawa z jelitami, były laski (niestety cycków nie było, dlatego daję 9/10, nie full), no i wyklęte przez papieża Zombiaczki. W pełni polecam.
Niezły film, w stylu Redukcji, która była jednak lepsza. Fajne podejście do tematu, udane. Polecam fanom horrorów z elementami komedii.
Też nie wiem, co ludzie w tym filmie widzą i skąd te pozytywne opinie, w kategorii filmów o zombie poniżej średniej.