Oj pośmiałam się na nim jak nigdy.Najlepsza komedia,hehe wyjątkowo dziwna "SS"

Komedia powinna być śmieszna, a w tym przypadku nie miało to miejsca. Śmieszne to były "Martwica mózgu" i "Martwe zło". A tutaj mamy pastisz pastiszu. Chociaż muszę przyznać, że kilka razy się uśmiechnąłem. Np. dość zabawna była scena, gdy facet próbuje zapiąć pas, żeby bezpiecznie i zgodnie z przepisami wrócić do domu :)

Najbardziej łachowe było dla mnie jak gostek stwierdził, że nie można być ugryzionym przez Zombie, bo wtedy człowiek też stanie się Zombie (w końcu tak powiedział mu jego koleś), po czym stwierdził, że utnie sobie rękę piłą mechaniczną. Gdy już to zrobił i "przypalił" sobie ranę, miał być wszystko ok. Już miało być "ładnie, pięknie", gdy spod śniegu wyskoczył kolejny Zombiak i ugryzł go w jaja :P hahahah. "I cały misterny plan w piz..." :) ... w tym właśnie miejscu śmiałem się przez dłuższą chwilę i nie mogłem przestać ;)

.

Zgadzam się. Wg mnie ten film nie tak naprawdę dla fanów zombie ale ludzi traktujących takie filmy z dystansem i jako pastisz. Widać było, że ekipa filmowa miała świetną zabawę robiąc ten film i przekłada się to na odbiór! Weźmy choćby mieszankę muzyczną w soundtracku. Na dodatek film ma dobry montaż i jest niezły od strony technicznej :)