norweskie horrory mają się dobrze, po Motelu Zła 1,2 , Backwoods i Villmark, teraz Zombie SS. Dobry pomysł, choć trochę naiwny. Nawet spora dawka humoru (scena z sierpem i młotem :) ) i do tego mnostwo gore. Widać ze rezyser spedził całe lata w kinach na filmach amerykanskich. Na pewno nie raz ten kraj nas jeszcze czyms zaskoczy.