Ja nie wiem co za towar bierze ten Stiller, ale czas najwyższy przejść ku*wa na detox
i albo zacząć robić porządne filmy (jak "Telemaniak" chociażby), albo iść
wreszcie w ch*jam na emeryturę!
0/10 - jedna z największych rzygowin jakie obejrzałem w życiu!
"American Pie", "American Pie 2", "American Wedding", "American Reunion", "The Hangover: Trilogy",
"Zack & Miri Kręcą Porno", "Sprzedawcy", "Sprzedawcy 2", "Road Trip" (2000), "The Green Hornet" (2011),
"Kapitan Bomba: Zemsta Faraona", "50 Twarzy Blacka", "Ted", "Ted 2", "Beavis And Butt-Head Do America",
"Sausage Party", "Kung Fury", "Bracia Marx Na Dzikim Zachodzie", "Wściekłe Pięści Węża", "Co Ty Wiesz
o Swoim Dziadku?", "Wielki Wyścig" (1965).
Ten film jest pastiszem świata mody. Żebyś zrozumiał coś czego najwyraźniej nie rozumiesz- jest to satyra. Żeby zrozumieć tego typu parodię trzeba mieć odrobinę wyczucia, której Tobie- sądząc po filmach jakie oglądasz i słownictwie jakiego używasz kompletnie brakuje ;) Komedie które wymieniłeś to filmy dla kompletnych tępaków...A "co Ty wiesz o swoim dzidku" to jeden z najsłabszych filmów w jakich zagrał De Niro.
I jesteś najlepszym przykładem, że "sataniści" to bezmózgi i chorzy psychicznie.
Mam papiery na chorobę mózgu, więc nie można mnie nazwać debilem, bo z chorych się nie śmieje.
Powinieneś wynieśc to z DOMU, buraku.
Jakbyś nie był niedouczonym jełopem to byś wiedział, że nazwy własne pisze się z wielkich liter, a takową jest właśnie Black Metal. Poza tym z jakimkolwiek satanizmem nie mam jakiegokolwiek związku, bo nie mam już 15-lat, żeby bawić się w takie głupoty. Tak więc: jak masz zielone bądź blade pojęcie w temacie to nie zabieraj głosu.
Mam żółte papiery od LEKARZA, więc mnie nie można nazywać "JEŁOPEM", bo mam wszystko uzasadnione stanem zdrowia
CIEBIE za to "jełopem" nazywać nawet trzeba, bo spełniasz jego definicję!
Sorry gościu ale jeśli ty dajesz dziewiątkę temu filmowi to ty jesteś największym kretynem na tym forum
Zgadzam się z autorem tematu Ten film to jest rynsztoko. Po 20 minutach było mi słabo Musiałem to wyłączyć nie dałem rady dłużej Przy tym filmie nawet produkcje Uwe bolla to są wielkie dzieła
Ej, ale Uwe Bolla to nie obrażaj, bo facet poza paroma głupimi ekranizacjami gier ma świetne Dramaty (!).
Trochę dystansu i zrozumienia że nie wszystko jest na powaznie, a może spodoba Ci się ten film.
Dystansu mam wystarczająco w zanadrzu, ale to za mało, żeby gnój jak ten powyżej uznać za udany. Innymi słowy: to nie w moim dystansie lub jego braku tkwi problem, tylko w twórcach, którzy postanowili stworzyć taki a nie inny za*ebiście nieśmieszny chłam dla bezmózgich idiotów.
Był właśnie śmieszny, o gustach nie będę się już rozpisywał ale jak może kogoś nie śmieszyć Sting podnoszący wzrokiem bombę nad podłogą z lawą? Przecież ten film jest specjalnie taki kiczowaty do bólu.
W kiczowatości - jak we wszystkim - trzeba umiejętnie się poruszać, bo bardzo łatwo jest przegiąć pałę. "Krwawa Uczta" też jest kiczowata, że nie wspomnę o kultowym "Batmanie Forever", ale tam wszystko jest bezbłędnie wyważone i ma sens, podczas gdy w powyższym kale nie ma nawet zapachu sensu.
Tu nie ma nad czym dywagować - powyższy "Zoolander" to dno i kilometry gówna. Jak kogoś to śmieszy to jego sprawa, ale ja se kitu wciskać nie dam.