PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=120103}

Zostań

Stay
7,2 70 662
oceny
7,2 10 1 70662
6,2 18
ocen krytyków
Zostań
powrót do forum filmu Zostań

Kiedy scenarzyści piszący takie filmy zaczną dbać o detale, o realizm? Takie filmy są denerwujące, ukazują absurdalność snów/jawy, podświadomości itd, nie zachowując przy tym jakiegokolwiek sensu. Te scenariusze są robione niedbale. Większość ma to w dupie, bo przecież fabuła wymagała ode mnie bym ją poskładał do kupy, oglądałem film dla inteligentów - to wystarczy. Czy naprawdę tak ciężko zrobić DOBRY i REALISTYCZNY film o śnieniu? To jest niesamowity temat, tym bardziej świadome śnienie.

W "Stay" sen Henrego trwał kilkanaście razy dłużej niż jego utrata świadomości (bo chyba wtedy śnił tak? Od momentu wypadku do śmierci, nieprawdaż?) Tylko czemu zachował świadomość i "rozmawiał" z próbującym go ratować Samem i tą blondyną jednocześnie śniąc? Kiedy odbywał się ten sen? Czas w śnie jest tak samo odczuwalny jak w rzeczywistości (tu pozdrawiam zafascynowanych kiczową incepcją).

Film może i przyjemny, ale osobiście denerwuje mnie, że wymaga od widza myślenia nie dając nic mądrego w zamian. Kolejna papka, kolejny film, który potraktował tak piękny temat tak kiczowato. A co tam, ogół się nie zmartwi, a nawet ucieszy, że posklejali ten scenariusz w całość...

ocenił(a) film na 8
papapower

Ale to nie był taki typowy sen, Henry nie spał. To chyba były bardziej jakieś wizje, majaki umierającego umysłu. Być może Henry na przemian tracił i odzyskiwał przytomność i w stanach świadomości rejestrował to, co dzieje się dookoła niego.

dzastami

To nic, to wciąż jest grubo nierealne. Majaczący człowiek nie mógłby jednocześnie śnić/znajdować się na jawie tak rozbudowanie wygenerowanego świata. Opisany w filmie stan bohatera nie jest opisany realnie. Czas snu z rzeczywistością wciąż się nie zgdza- co by to nie było. Chyyba, że główny bohater spożył sporą ilość psychodelików i miał takiego tripa, że wycieło go na kilka godzin i już sam nie wiedział co jest co ;) Tylko po co szukać sensu dla fabuły, która jest napisana bez sensu.

ocenił(a) film na 10
papapower

jego nie wycięło na kilka godzina na ogon szatana :). Jego mózg nie pracuje normalnie - to co my oglądamy to jego majaki, przebłyski świadomości, utrata przytomności, wizje poskładane do kupy z jakiś mało znaczących skrawków rzeczywistości, "dobudowanie" do nich historii. Jemu, w jego umyśle mijają godziny, dni, przeskoki czasowe, miejsc, osób, zmarli, żywi - w rzeczywistości to kilka minut. To właśnie oglądamy - pracę jego umysłu.
Nie zdarzył Ci się nigdy sen, w którym mijają długie godziny, noc i dzień, a po obudzeniu stwierdzasz, że jest druga w nocy, a położyłeś się dwie godziny temu ?

ocenił(a) film na 7
migotka__

Hah, ja się kiedyś we śnie przeniosłem w czasie, obudziłem się i szybko poleciałem sprawdzić datę na elektronicznym wyświetlaczu, nie pamiętam daty, ale odnotowałem, że cała moja rodzina musiała już dawno umrzeć, wystraszony pobiegłem znów usnąć, licząc na to, że jak się obudzę, to wszystko wróci do normalności ; )

ocenił(a) film na 9
mamakin

I jak tam? Już w porządku?

ocenił(a) film na 7
papapower

Czy naprawdę taki rodzaj filmu wymaga aż tak dogłębnych przemyśleń na temat tego jak bardzo realne bądź nie jest to że śniał tak realnie i tak długo. Wolę przyjąć że śnił, sny rządzą się swoimi prawami. Nie to żebym była zachwycona po jego obejrzeniu, ale ogólnie mi się podobał. Teraz już wiem dlaczego Henry chiał umrzeć :)

ocenił(a) film na 10
papapower

"ukazują absurdalność snów/jawy, podświadomości itd, nie zachowując przy tym jakiegokolwiek sensu" - No tak, tyle że sny zwykle są tego sensu pozbawione, więc jak z sensem zrobić coś, co ma go nie mieć ? Sen jest dla nas prosty i zrozumiały z reguły tylko w chwili kiedy śnimy, zaś po przebudzeniu uświadamiamy sobie, że to wszystko było pomieszane, dziwne czy też fizycznie niemożliwe. [SPOILER] Film przedstawia moment, kiedy mózg, prawdopodobnie uszkodzony, (w wyniku wypadku) doznaje szoku i mówiąc krótko zaczyna wariować próbując poskładać do kupy informacje o tym co się stało/dzieje, o otaczających go ludziach, towarzyszących im odgłosach i równocześnie połączyć to z przeszłością. W takiej chwili mózg nie zachowuje się sensownie, więc nie ma co wymagać tego od filmu. I masz rację - bohater w rzeczy samej nie wiedział, co jest co. Nie każdy film ma na celu danie widzowi czegoś mądrego "w zamian". Czasem chodzi tylko o pokazanie "jak to się może odbywać".

Ps. Czas snu prawie nigdy nie zgadza się z rzeczywistością - czas we śnie zawsze płynie własnym rytmem (nie miałeś nigdy tak, że śniąc wydawało ci się, że twój sen trwa kilka godzin a może nawet dni, a po przebudzeniu orientowałeś się, że upłynęło 5-10 minut ?).

ocenił(a) film na 10
kulka180

"Tylko czemu zachował świadomość i "rozmawiał" z próbującym go ratować Samem i tą blondyną jednocześnie śniąc?" - Chyba niebardzo pojąłeś, co autor miał na myśli. Bohater nie był przytomny ani przez jedną minutę filmu. Jego snem/wizją było wszystko, co oglądałeś, od początku aż do momentu rozwiązania fabuły. Jeśli z nimi rozmawiał, to robił to we śnie, w którym odgrywali oni rolę ludzi niegdyś spotkanych bądź będących stworzonym przez mózg wyobrażeniem.

ocenił(a) film na 9
kulka180

a mnie sie wydaje, że on się obudził na jawie w momencie, kiedy popełnił samobójstwo we śnie, nawet mowił w pewnym momencie, że musi się zabić, żeby sie obudzić.

ocenił(a) film na 7
suomen_aurinko

Henry dostał w głowę, wszystko co oglądałeś to jego maniaki.
W momencie gdy Henry strzela sobie w głowę w jego wizji, w rzeczywistości następuje jego zgon. Zresztą "nierealny" Henry mówi przed strzałem"this hurts too much" / "to mnie zbyt boli".
Zauważ: Wizja kończy się w momencie strzału. Zaczynają się sceny z rzeczywistości. Kobieta która była pierwsza przy jego ciele mówi "I didn't move him, I know you are not supposed to move them".
Te słowa podyktował Henry Samowi w swojej wizji. Czyli film podzielony jest na dwie części, jednak ciągłość czasu nie jest zachowana. Henry słyszał to zdanie w rzeczywistości i na jego podstawie budował wizję.
Stąd, strzał w jego wizji dzieje się dokładnie w momencie jego zgonu w rzeczywistości.

ocenił(a) film na 9
papapower

Jestem po seansie. Pierwsza interpretacja jaka mi przyszła do głowy to 'życie przeleciało mu przed oczami'. Może jest to błędna interpretacja, ale zwracam uwagę na takie szczegóły jak wspomnienie o chodzeniu do zoo w dzieciństwie (lubił oglądać akwaria), albo chociaż pies, który nie żył od prawie dekady. Gdyby nie przywiązanie autorów uwagi do tego typu szczegółów można by powiedzieć, że rzeczywiście są to po prostu majaki. Jednak wydaje mi się, że właśnie o to odniesienie do powiedzonka ' życie przeleciało mi przed oczami' chodziło autorom tego filmu. Może to też w pewnym sensie tłumaczyć rozciągnięcie w czasie akcji, która dzieje się w głowie bohatera.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones