Obraz Rogera Kumble to kolejna z serii komedii "niby-romantycznych". Romanztymnu tu nie jest za wiele- za to głupawych gagów na pęczki. Ten film nie ma w sobie ani lekkości, ani tak duzej elegancji, subtelności i klasy jak komedie romantyczne Nory Ephron, Nancy Meyers czy Garrego Marshalla. Nie jewst to kolejna BEZSENNOŚĆ W SEATTLE, KIEDY HARRY POZNAŁ SALLY, MASZ WIADOMOŚĆ, LEPIEJ POŹNO NIŻ POŹNIEJ, JA CIĘ KOCHAM. A TY ŚPISZ, PRETTY WOMAN, TO WŁAŚNIE MIŁÓŚĆ czy CZEGO PRAGNĄ KOBIETY?. Jak zawsze troszke szkoda- ale do rzeczy. Poziom gagów zawartuych w tym filmie jest stosunkowo niski- głównie zaserwowano nam tu dowcipy koleztowe i rozporkowe. Choć musze przyznać, że są chwile gdy bywa śmiesznie (ale niezbyt orginalnie!). Te lepsze żartu siegają poziomu ledwie przeciętnego. Sama histroyjka zawarta w ZOSTAŃMY PRZYJACIÓŁMI opiera się na ogranych schematach. Bohaterowie bywają komiksowi, a zakończenie filmu jest przerażająco banalne. Na szczęście obsada radzi tu sobie całkiem zgrabnie -Ryan Reynolds i Amy Smart wypadają na ekranie bardzo sympatycznie. Swój wizerunek obśmiał też CHris Klein. Niestety słabo gra Anna Faris- ale czego można było się spodziewać po gwiazdce z STRASZNEGO FILMU??!!!
Roesumując obraz R. Kumble nie jest świetnym filmem rozrywkowym- ale nie jest też śmieciem. To bardzo, bardzo przeciętna komedyjka z banalnym morałem, ogranym scenariuszemi gagami na bardzo zróżnicowanym poziomie. Na szczęście obsada jest jako takai to trochę ten film ratuje. Oglądać raczej nie warto -ale jeśli juz ktoś bardzo che.. to czemu nie?!
E tam Anna Faris jest zdecydowanie najlepsza w tym filmie;] Genialnie zagrala idiotke ( a moze wogole nie musiala jej grac?:] ) Mnie ten film rozsmieszyl do lez;]