a jakie powinno być zakończenie? jedyne słuszne, że dzielni Amerykanie poradzili sobie z atakiem? tak żeby nikogo nie uwierało?
czy nareszcie ktoś pokazał Ameryce, że nie jest niepokonana i nie pozostał kamień na kamieniu?
dlaczego zawsze musi być oczywiste zakończenie?
moim zdaniem tu było zakńczenie idealne - komunikat o tym, że nastapił atak
to jest zakończenie
a ty, widzu, zastanów się nad tym, co dalej
może dzięki temu film dłużej zostanie w głowie
a nawet nie sam film, a możliwy dla nas scenariusz?

Wiem do czego zmierzasz i jest to jakaś forma zakończenia...ale jest po prostu wg mnie kiepskie. Lubie filmy, które dają na końcu do myślenia, ale te tutaj mnie po prostu zirytowało.

Zakończeniem dla mnie byłoby nawet spotkanie wszystkich w tym domu. Ba..nawet lepszym byłby sam ten wybuch.

Tymczasem dziewczyna z solidnymi zaburzeniami ucieka od rodziców, bo nie może obejrzeć odcinka przyjaciół. No i w końcu znajduje ziemię obiecaną...schron w którym jest odtwarzacz DVD. Ile ona ma lat ... 4? Nawet moja 6cioleta córka przybiegła by po mnie, bo wiedziałaby że to coś ważnego (chociaż normalną jej reakcją byłoby trzymać się grupy gdzie jest bezpiecznie).

Dodatkowo te dziwne jelenie, które z jakiegoś powodu miały chyba zapatrzeć lub zabiegać ludzi na śmierć. Niby z jakiego powodu? Może to one chciały obalić rząd.

Wszyscy Ci ludzie byli jakby odrealnieni...ale nie w sposób abstrakcyjny z niewiedzy czy spowodowany traumą tej sytuacji...tylko jakby byli na środkach odurzających.
Nie ma kontaktu ze światem a Ci siedzą i gadają przy basenie. Mahershala Ali od pół roku dostawał sygnały, że coś takiego może się zdarzyć a dopiero na końcu ma objawienie.

Wiesz, przeczytałam Twoją odpowiedź kilka razy
i coś w tym jest
rzeczywiście ta dziewczynka była dziwna, ale dopiero Ty mi to uświadomiłeś
że ona nie pobiegła po rodzinę! za bardzo skupiłam się na tym, że oczekujemy zazwyczaj tego symbolicznego nawet wybuchu, o którym piszesz
co do jeleni, wydaje mi się, że one były jakąś formą życia, może nie stworzoną, ale zaprogramowaną
żeby pokazać nam, że na dziś świat techniki, grzebanie w DNA, programowanie żywych stworzeń jest możliwe
choć co one miały na celu, też nie wiem
założyłam, że sa symbolem tych zmian
Gadanie przy basenie, tańce w bibliotece, popijanie drineczków - to też mi się nie podobało
ale znowu pomyślałam, że autor filmu chciał w przejaskrawiony sposób pokazać, jak bardzo zblazowani się staliśmy
jak bardzo opatrzyły nam się nieszczęścia
że już nie zwracamy na to aż takiej uwagi
że dopiero kiedy najbliższym dzieje się krzywda (syn i zęby), to coś w nas się rusza
Ale widzisz? Film chyba byl dobry, bo wciąż o nim rozmawiamy ;) może o to chodziło? żeby się zastanowić i odnieść do siebie?
Dziękuję Ci za Twoją ładną i spokojną odpowiedź na mój niezbyt miły komentarz. Z reguły nie bywam tu nieuprzejma, ale dziś mam chyba zły dzień. To nie jest wytłumaczenie, ale chciałam, żebyś wiedział, że zdaję sobie sprawę z tego, w jakim tonie napisałam i przepraszam za to.
Nie powinnam dziś pisać do nikogo.

Ja również dziękuję, że poświęciłaś swój czas na chwilową dyskusję :)

Zwierzeta szukaly schronienia mozliwe ze w siedzbie czlowieka, te ataki dzwiekiem, spadajace samoloty mogly je ploszyc. Ja widzialem to jako szukanie pomocy, przeciez one nie zaatakowaly tych ludzi. Flamingi w scenie z basemem mogy rownie dobrze uciec z zoo w ktorym nie bylo pradu i nikt ich nie pilnowal, padly zabezpieczenia. Jest faktycznie w tym filmie wiele niepdopowiedzem ale cos tam mozna troche wydedkukowac.

Bardzo słuszne spostrzeżenia

Akurat się nie zgodzę z tą dobrą grą aktorską , uważam, że ich gra była bardzo słaba, a już na pewno nie na miarę z takim dorobkiem aktorskim jak ich.
Ani mimiką, ani grą mnie nie przekonali, grali jak drewno.
Sam pomysł filmu ciekawy , szkoda że został "urwany " zakończeniem.
Dzieciak głównej bohaterki to totalna ameba umysłowa, przy tym co się działo w około myśleć tylko o obejrzeniu serialu, I nawet nie wpaść na to by podzielić się z rodziną swoim odkryciem.

Ethan zagrał ojca "bez jaj" całkiem nieźle ;)

film średni, ale z tą dwójką to trochę przesadziłeś...