W jednej z pierwszych scen filmu widać przez chwilę w ujęciu płyty DVD albo VHS-y leżące na stole. Jeśli dobrze pamiętam to jeden z tytułów na grzbiecie pudełek to 13 Dzielnica.. A ten film powstał po 2000 roku.. Czy naprawdę nie można uniknąć tak elementarnych błędów?
Była też kostka bauma i kwietniki typu kostka brukowa; czerwony uchwyt do herbaty, nie chcę się upierać, ale w 89 takich nie było, to raczej początek lat 90-tych. Pewnie do wielu elementów można się jeszcze przywalić. Nie wiem czy przypadkiem za Wiedeń nie robił Kraków albo Wrocław. Wniosek z tego taki, że budżet był niski. Zbyt śliski temat dla "niektórych", żeby pieniądze na film z takim scenariuszem. Ostatni ujęcie: W telewizji przemawia LW a ona ogląda go siedząc na kanapie...i nagle uśmieszek. To chyba puenta filmu. Nic dodać nic ująć.