Film jak dla mnie słaby. Mało akcji i trudno sie w nim połapać. Mi się nie podobało.
A mnie dla odmiany tak. To nie jest kino akcji. Raczej forma fabularyzowanego epitafium. Film odbieram jako bardzo naturalny, spontaniczny i zaskakujący (przynajmniej dla tych, którzy ginęli). Raptem całe story to kilkadziesiąt godzin, więc może być lekko rozwlekły, ale jeżeli się wszystko poskłada jest ok.