Gra polega na odgadnięciu tytułu filmu na podstawie zaprezentowanych kilku kadrów z niego pochodzących.
1. Zadający zagadkę podaje linki do screenshota (zrzutu ekranowego) przedstawiającego scenę z filmu (jeśli obraz jest mało charakterystyczny, mogą być dwa kadry).
2. Nie należy podawać skopiowanych linków do zdjęć już opublikowanych w Internecie. Muszą to być anonimowe screeny tych zdjęć umieszczone w serwisie hostingowym.
3. Kadry muszą mieć dobrą jakość, nie mogą przedstawiać banalnych czy nie wyróżniających się ujęć (np. las, pustynia, pusta droga, morze itp.).
4. Zdjęcia w razie potrzeby można trochę wykadrować lub zamazać jakiś ich fragment (np. postać jakiegoś łatwo rozpoznawalnego aktora, jakiś obiekt od razu sugerujący tytuł czy widoczny adres strony).
5. Jako podpowiedź publikujemy kolejne zdjecia, ewentualnie można dopisać kontekst do sytuacji widocznej na zdjeciu.
6. Unikajmy filmów nieznanych, niszowych (dolnej granicy głosów nie ma, bo popularne filmy sprzed kilkudziesięciu lat mogą mieć ich mało)
6. Zwyciężca po potwierdzeniu ma godzinę na zadanie nowej zagadki , potem każdy chętny może zadać własną.
W przypadku rezygnacji należy jak najszybciej napisać "Oddaje", aby nie wstrzymywać gry.
Jeśli zwyciężca dopiero tworzy nową zagadkę, miło będzie gdy to obwieści, pisząc np. "Szykuje zagadkę".
7. Jeśli nie ma reakcji zadającego zagadkę przez 2 godziny, można zadać nową, a do poprzedniej wrócić po pojawieniu się autora.
Jeśli odpowiedź jest w oczywisty sposób poprawna, można zadać zagadkę bez potwierdzenia poprawności przez autora.
# Sprawy techniczne - jeśli ktoś nie korzystał dotąd z hostingu, proponuje kilka serwisów.
Np. http://www.techpowerup.org (łatwo, szybko)
http://wgrajo.pl/
http://wstaw.org/
http://imageupload.co.uk/
https://iv.pl/ [ tu zdjęcia są kasowane po 3 dniach, nie muszą wisieć po wsze czasy ;) ]
▼▼▼
W filmie "Bilet na Księżyc" A. Przybylska występuje jako striptizerka, a akcja toczy się wokół takiego klubu ze striptizem, więc jeśli to ona jest na zdjęciu, to pewnie ten film .
ten w srodku to Tom Savini i tak znalazlem film http://www.filmweb.pl/film/Rycerze+na+motorach-1981-9296
mam dobra pamiec i oko do twarzy :) nie pamietalem jak sie nazywa ale pamietalem, ze zagral np. w Od zmierzchu do switu. Spojrzalem do jego filmografii i szukalem w pierwszych tytulach :)
Film jest trochę mało znany, a zagadka ociupinkę podchwytliwa, więc jeśli ktoś ma chęć na podpowiedź - oto screen kilku dość naprowadzających kadrów ;)
http://img.techpowerup.org/171206/ZWYzMjg0YjQyNDNk.png
195 głosów?
Następnym razem zadam taki, co tylko ja z moich znajomych widziałam i będziecie rok zgadywać :P
Oo, nawet nie wiedziałem że tak mało ma głosów :o
Nie sprawdzałem, ale przynajmniej na półtora tysiąca liczyłem :P
Co tu "ło matkujesz" ?
Fajny film, oryginalny, zaskakujący świat moto-rycerzy pokazuje ;)
W Ameryce wszystko jest możliwe :P
I mnie się podobał gdy dawno temu go w TV oglądałem...
Pewnie, chętnie to kolejny raz zobaczę, a nie jakiegoś nawiedzonego Nicholsona ;)
Gdyby Lśnienie było filmem SF, a nie
horrorem to wtedy oczywiście bym obejrzał, nawet wiedząc przed obejrzeniem że mi się prawdopodobnie nie spodoba :p
Kinga tylko kilka powieści czytałem, i chyba żadnego typowego horroru, który potem sfilmowano.
Właściwe w tej chwili pamiętam tylko jego największe dzieło, czyli sagę "Mroczna Wieża", "Komórkę" oraz jak dla mnie jedną z najciekawszych książek jakie czytałem - "Wielki Marsz".
Możliwe że nawet Koontza więcej pozycji zaliczyłem niż Kinga...
Oj, on sporo, wbrew pozorom popełnił takich niekingowskich książek. :) Zwłaszcza w początkach kariery. Pisał je zresztą pod pseudonimem Richard Bachman, bo agent czy wydawca stwierdził, że pisanie SF pod tym samym nazwiskiem będzie zgubne dla kariery.
Z typowych horrorów gorąco polecam "Miasteczko Salem", a z nietypowych "Misery" i tu - uwaga - film jest równie dobry co książka.
No i wyjątek - "Shawshank Redemption" jest lepsze od pierwowzoru, ale to dlatego, że to jest króciutkie opowiadanie, a King pokazuje co potrafi w dłuższej formie. Opowiadanie jest dobre, ale tylko dobre.
"Wielki Marsz" jest genialny.
Mnie sie podobala Depresja. Ogolnie to zaczytywalem sie dawniej w jego opowiadaniach, niektore naprawde genialne.
Bakera nie czytalem nic.
Kinga kilka zbiorow opowiadan. Wiele jego opowiadan bardzo mi sie podobalo.
Jakieś miałem zaćmienie wczoraj. Barkera oczywiście, nie Bakera! Clive Barker - cykl opowiadań "Księgi krwi".
Nie określałem tego.
Z 10 przeczytałem, bo mi akurat jakoś w ręce wpadły.
I tyle, nie jestem jego fanem, nawet mi się za bardzo nie podobały.
I on i King w większości piszą coś z okolic horroru, a to nie mój gatunek, właściwie nie czytam go.
Np. Barkera czy Mastertona żadnej nie powieści nie czytałem.
Ale książek mniej niż filmów zaliczyłem. Może z 1300-1400 przeczytałem, w tym ułamek horrorów.
Masterton to klasa B, zachwycałem się, jak miałem 12 lat. Bakera tylko opowiadania polecam. Książki mu nie wychodzą.
Masterton to może i nie mistrz pióra, ale bardzo fajny facet, byłam kiedyś na jego wieczorze premierowym, bardzo ciepły i przyjazny człowiek, z którym gada się jak ze starym znajomym. Bez jaj. ;)