Niestety Moja wypowiedź zawiera jakiś zew. link wiec pisze na raty.... w każdym razie, film opowiada o losach młodego chłopca tak z 8-10 letni/strzelam/ Rodzine mu wymordowano, ale w jakich okolicznościach nie pamiętam. Opiekuje się nim potem sąsiadka ew ciotka, starsza dojrzała kobieta. Fabuły niestety też jako tako nie pamiętam, ot dwie sceny, kiedy chłopiec wjeżdza autem do sklepu rozbijając szybe i na końcu filmu scena na cmentarzu jak idzie? wraca? Film to lata 70-80 tak plus minus. Z wyglądu wiem, że chłopiec miał fryzurke afro, w ogóle byl afroamerykaninem albo jakimś łamanym latynosem. Nie wiem czemu...ale wszystko mi w głowie mówi, że jego imie to Hector?