Wg mnie strona Filmwebu powinna być poświęcona JEDYNIE tematyce filmów czy seriali. Nie wiem, co do tematu filmów mają gry? Uważam, że w sieci jest dość dużo stron poświęconych ocenom gier. Po za tym, od niedawna została również usunięta opcja o pokazywaniu na danym profilu oglądanych przez użytkowników seriali. Dla mnie ta opcja miała więcej sensu niż to, w co gram.
Mam nadzieję, że za nie długo nie będziemy dodawać jeszcze co czytamy i jakiej muzyki słuchamy!!!


P.S. Jak Wy na to patrzycie?

użytkownik usunięty
charlienes

Gry są na filmwebie od kilku lat. Długo czekałaś z założeniem tego tematu.

TAK. Napisałam go dopiero teraz, ze względu na to, że inne, wg mnie ważne elementy - jak opcja seriali - schodzą na dalszy plan.

charlienes

Przecież usunięcie seriali z profilu to nie wina obecności gier.
http://www.filmweb.pl/forum/portal+filmweb.pl/drobna+zmiana+w+ocenianiu+seriali, 2479568

Valdoraptor23

Co więcej, seriale zniknęły tymczasowo, ale dużo osób nie chce tego pojąć, mimo że wszystko jest wyraźnie napisane w ww. temacie i sobie radośnie narzekają.

Yammamoto

Oni chcą żebyśmy tak myśleli, aż w końcu zapomnimy o istnieniu takowej funkcji~~

Yammamoto

Czasem przeglądając różne fora stwierdzam, że brakuje opcji "przypięcia" niektórych tematów na początku listy na jakiś czas, co oszczędziłoby dezorientacji i kolejnych tematów trzypostowych (nie ma seriali - link - aha).

użytkownik usunięty
Valdoraptor23

Niektóre tematy redakcji mają taką funkcję.

No tak, o tym już kiedyś rozmawiałyśmy - można by było na forum przypiąć temat, w którym np. pojawiały by się WSZYSTKIE zasady dotyczące dodawania materiałów i np. pogrupowanie wg. weryfikatorów (kto czym się zajmuje), adminów i moderatorów.

Paskwalina

Takie rzeczy jak FAQ i ogłoszenia redakcyjne powinny mieć w sumie własny dział, byłoby najprzejrzyściej i zawsze do wglądu. Mogłyby to być tematy "tylko do odczytu", bo w sumie komentarze z narzekaniem pod ogłoszeniem jakiejś zmiany i tak nie mają żadnego wpływu na nic.

Valdoraptor23

Postulowałam to już kilka razy. Bo o ile FAQ są na blogach weryfikatorów, to czasami trzeba się tego naszukać. Uniknęło by się wtedy zakladania bezsensownych tematów, w stylu: "a jak wygląda to...", "a jaka jest zasada dotycząca czegoś tam", ktore są dublowane. Przy okazji osttaniej dyskusji z banami podobnie: ktoś wie, do kogo napisać, ktoś cos tam słyszał, ale nie jest pewien... A temat redakcyjny o serialach tylko potwierdza to, co napisałeś - pojawilo sie ogłoszenie, każdy wyraził głęboki żal, "zdumienie, szok, niedowierzanie" i na tym sie skończylo :).

Paskwalina

Dawniej na tym forum było więcej tematów informacyjnych oraz wyjaśniających jakieś zawiłe kwestie nt. dodawania materiałów a teraz większość to narzekanie na zmiany, efekt dezorientacji lub coraz częstszych błędów (za co nie można winić sfrustrowanych autorów, ale co zaburza funkcjonalność działu). Zmiany wprowadza się już nawet za plecami wszystkich, przypadkiem jakiś użytkownik na nie trafia i informuje na forum. Czasem coś nas nie dotyczy albo można to jakoś ignorować ale psucie naprawdę użytecznych funkcji to tak dziwny proceder, że jak mam tu konto 2 lata, to tyle na raz negatywnych zmian nie widziałem. Dyskusje o banach to też osoba kwestia, też nie każdy wie gdzie to zgłaszać i potem zalegają takie ciągle podbijane tematy...

Valdoraptor23

Inaczej byloby też, gdyby ktoś z moderatorów, adminów czy kto tam chcesz, odpisywał na takie posty, mertytorycznie i kompetentnie, ucinając wszelkie domysły i gdybania. Nie mówię tytaj o każdym drobnym poście, w którym ktoś podnosi larum o byle co, bo przecież takie są bardzo częste i dla admina może to być uciążliwe, ale o takie wzbudzające dosyć duże zaintersowanie społeczności, jak z osławionym smalczykiem :).

Valdoraptor23

Nie napisałam wcześniej, że gry na filmwebie są winne temu iż nie ma funkcji pokazywania seriali. Jedynie wspomniałam, że gry na stronie, która powinna być poświęcona tematyce filmów, nie powinno ich po prostu być. No bo po co?

charlienes

Cóż, odpowiedź jest prosta: żeby było więcej kliknięć na stronie. Muzyka też ma swoje forum. Nawet jeśli komuś gry przeszkadzają to myślę, że to na tyle stara kwestia, do której wszyscy już przywykli. Tak jak np nie powstają tematy o przywróceniu wyglądu Fw sprzed tego poprzedzającego obecny.

charlienes

Z ciekawości zapytam: rozumiem, że do filmów animowanych wszelkiej maści masz podobne stanowisko? Bo przecież też nie grają tam aktorzy (w tradycyjnym rozumieniu), można mówić o voice actingu. I np. taki Kevin Conroy zagrał w paru filmidłach, ale większość osób, które kojarzą jego nazwisko, w pierwszej kolejności powiąże go z B. Waynem / Batmanem.

Yammamoto

Lubię filmy animowane. W grę się gra, a film się ogląda. Dla gier są już po prostu przeznaczone strony, więc po co to powielać na tej stronie. Uważam, że więcej powinno się poświęcać czasu tematyce filmowej czy serialowej niż tematyce gier, jak na to wskazuje nazwa tego serwisu.

charlienes

To, że lubisz animowane nie jest żadnym argumentem, ktoś może nie lubić i założy temat podobny do Twojego, tylko odnośnie animacji. I wtedy oba tematy będą równie bezsensowne i niczego nie osiągną. Valdoraptor Ci napisał o co chodzi, to akurat żadna tajemnica, ale poza tym coraz więcej aktorów angażuje się w podkładanie głosu w grach i w tym niczym nie różnią się one od produkcji animowanych. Filmy się ogląda, w gry się gra, a i tak i jedno, i drugie sprowadza się do rozrywki. Nikt nie stoi obok i nie przykłada Ci pistoletu do głowy, każąc przeglądać część portalu przeznaczoną grom, proste i oczywiste, więc nie wiem z czym masz problem. Aż tak się przejmujesz losami filmwebu? :P

Yammamoto

Po prostu nie trawię, gdy z takich stron robi się śmietnik niczym facebook.

charlienes

To masz parę wyjść:
1) nie narzekać,
2) pomagać uprzątać ten śmietnik, kiedy zauważysz błąd (a to, że jest więcej rzeczy na stronie niekoniecznie musi oznaczać śmietnik),
3) korzystać z innej strony.

Ale skorzystam z okazji i ja ponarzekam: (może przeoczyłem takową, ale) daliby możliwość ukrycia tego idiotycznego "W szybki i łatwy sposób wyszukaj znajomych" z prawej strony profilu - takie rzeczy to jest śmietnik, a nie gry w bazie.

użytkownik usunięty
Yammamoto

"Film to bardzo obszerna dziedzina i można ją podzielić na wiele sposobów. Podstawowy i najbardziej popularny z nich to podział na rodzaje:

film fabularny – aktorski film fikcji,
film animowany – tworzony za pomocą klasycznych technik poklatkowych – rysunkowych lub przestrzennych (np. lalkowych i plastelinowych) lub najnowszych technik komputerowych – animacji 3D,
film dokumentalny – film o treści niefikcyjnej, dokumentujący rzeczywistość,
film oświatowy – dla celów dydaktyczno-instruktażowych,
film propagandowy – dla celów jakich w danym momencie wymaga propaganda,
Pojęcie filmu w społecznej świadomości najczęściej kojarzy się jednak z rozrywkowymi aktorskimi filmami fikcji nazywanymi też fabularnymi."

A to ciekawe. Kto by się w ogóle spodziewał, że film animowany to...film? Przecież nie ma tam aktorów. Dziwne.

Zawsze należałam do ludzi rozgarniętych porównujących gry z "filmami" animowanymi (specjalnie w nawiasie, bo nadal nie jestem pewna, dalej w szoku).

 Ale przejdźmy do rzeczy. Czym są gry?

 "Gra komputerowa – rodzaj oprogramowania komputerowego przeznaczonego do celów rozrywkowych bądź edukacyjnych (rozrywka interaktywna) i wymagającego od użytkownika (gracza) rozwiązywania zadań logicznych lub zręcznościowych. Gry komputerowe mogą być uruchamiane na komputerach osobistych, specjalnych automatach, konsolach do gry, telewizorach, telefonach komórkowych oraz innych mobilnych urządzeniach, nazywanych łącznie platformami sprzętowymi. Zadania stawiane przed graczem w grach komputerowych różnią się w zależności od gatunku i mogą polegać na przykład na rozwiązaniu zadania logicznego, eliminacji wirtualnych przeciwników czy też rywalizacji ze sztuczną inteligencją bądź innymi graczami (gra wieloosobowa); interaktywna rozrywka w celach zawodowych nosi nazwę sportu elektronicznego.

"Podstawową cechą danej gry komputerowej, jak również innych form zabawy, jest posiadanie celu, który wyznaczany jest przez jej twórców lub odbiorcę (gracza). Na drodze gracz napotyka wyzwania, które musi pokonać, a sama rozgrywka jest uatrakcyjniona przez formę audiowizualną. Kluczową kwestią dotyczącą gier komputerowych jest ich interaktywność, co odróżnia je na przykład od medium telewizyjnego[3][4]; gracz wykazuje osobiste zaangażowanie w wydarzenia na ekranie i może mieć wpływ na ich przebieg[5][6]. Postacią lub jednostką organizacyjną w świecie wirtualnym gracz steruje za pomocą kontrolera, którym może być klawiatura wraz z myszą, dżojstik, rysik, gamepad, kontrolery ruchu, ekran dotykowy (w przypadku smartfonów i tabletów) i inne specjalne urządzenia"

charlienes

Gry są z tego względu na FW ponieważ coraz częściej aktorzy właśnie dubbingują gry tak samo jest z bajkami, niby animacja ale w obsadzie są prawda?? proste??

WujekChu1ek

Dla mnie po prostu gry to inny gatunek niż filmy. I już.

WujekChu1ek

Niektorym nie wytlumaczysz.

użytkownik usunięty
WujekChu1ek

I co z tego, że dubbingują, skoro to, co dubbingują nie ma związku z filmami albo ma znikomy (wyjątek stanowią filmiki wplątywane w gry).
Może jeszcze reklamy dodamy do bazy, bo nie dość, że w nich używają głosu to jeszcze ich widać, grają w nich jak w filmach.. To i tak byłoby sensowniejsze od gier.

I niby pod jakim kątem chciałabyś oceniać reklamy?

użytkownik usunięty
PotC_Fan

Myślę, że też musimy dodać książki, bo na ich postawie powstają filmy. A jak taki aktorzyna napisze książkę to naciskałabym by się pojawiła. Też nie zapominajmy o teledyskach, w nich też czasem widzi się jakiegoś aktora. Płytę też niejeden wydał. A najidealniej jeśli dodamy już wszystko, łącznie z produktami spożywczymi, środkami transportu, czy miastami. Gdzieś przecież filmy się kręci, nieprawdaż? A takiej coca coli to bym dała okrągłą 10. No może 8... bo to niezdrowe jest, a trzeba być obiektywnym podobno.

Widać bardzo was boli obecność gier na filmwebie.
Przełkniesz to jakoś czy może skoczysz z mostu w geście sprzeciwu?

użytkownik usunięty
GarvinSitho

Nie, po prostu wytykam błędy w myśleniu powyższych userów, co sprawia mi frajdę. Przełkniesz to, że się pomyliłeś czy dostaniesz bólu dupy?

To raczej ty masz ból dupy.
Ponawiam pytanie: czy twoje życie w całości ogranicza się do tak bezowocnych rozważań? Aż tak drażni cię obecność gier , które w dobie ewolucji stają się coraz bardziej filmowe?

użytkownik usunięty
GarvinSitho

Dziwnie trochę wygląda jak niektórzy się próbują mądrować i innych pouczać, sami nie mając przy tym racji (co też robisz ty w tym momencie). Do rzeczy: nie umiesz przyznać się do tego, że źle mnie oceniłeś, czy, nieładnie mówiąc, jesteś beton?
A różnica między grą i filmem jest wyżej. Przeczytaj sobie. To odnośnie "obecność gier , które w dobie ewolucji stają się coraz bardziej filmowe". Mam nadzieję, że pomimo tego, że gry są dużo bardziej realistyczne wizualnie niż kiedyś, to nadal dostrzegasz, że między grą, a filmem jest spora różnica. Jedna taka - kluczowa. I że na takiej samej zasadzie można dodać rozmaite rzeczy do bazy.

Jeśli takie bezsensowne narzekania sprawiają Ci radość, to pozostaje już tylko współczuć.
Z teledyskami jest tu taka sama zasada jak z pornolami - nie dodajemy, chyba że te "bardziej zasłużone" (tak jak Thriller).
Ciężko nawet odpowiedzieć coś na ten zgoła idiotyczny manifest.

użytkownik usunięty
PotC_Fan

To dziwne, że każdą grę tutaj znajdziesz, a nie tylko "bardziej zasłużoną". Nie mówiąc już o tym, że jest sporo teledysków, które wpisały się w historię muzyki czy filmografii. A w bazie jest chyba tylko kilka teledysków-filmów Michaela Jacksona i teledysków (już niekoniecznie filmów) Aphexa Twina (których i tak większość nie zna, więc teoria o "bardziej zasłużonych teledyskach" nie zawsze się sprawdza).
Tutaj trzeba wziąć pod uwagę, że owe teledyski muszą być częściowo filmami, a nie tylko obrazem do muzyki (tak to wygląda mniej więcej).
Niestety taki "Bad" niezbyt się w to wpasowuje (jedynie to, kto jest reżyserem tego teledysku, a jest nim Scorsese).
Skoro jest Aphex Twin to na tej zasadzie powinien też się dostać do bazy "Frozen" Madonny, reżyserem jest ten sam pan, co kręcił klipy dla pana Aphexa Twina (które są genialne). Swoją drogą "Frozen" jest dużo bardziej artystyczny od "Bad". "Bad" to zwykły teledysk.
I sporo, sporo innych teledysków, które się wpisały w historię muzyki. I sporo innych filmowych reżyserów, reżyserujących klipy, które odniosły wielki sukces. Gdzie w takim razie "Enjoy The Silence", "Human Behaviour"/"Bachelorette" i "Gangsta's Paradise", "Smells Like Teen Spirit"? Rozumiem, że "Thriller" to coś o wiele bardziej medialnego i filmowego, ale w takim razie czemu jest w bazie "Bad" (który jest tylko popularny, jak wiele innych klipów, a już nie filmowy) i "You Rock My World" (jest filmowy ale nie zdobył aż tak wielkiej popularności, więc sporo innych klipów mogłoby wejść do bazy, jeśli postępowalibyśmy według tego wzorca).
Jest też "Ghosts", ale "Ghosts" jest jak najbardziej filmem. Zresztą trwa chyba z 40-50 minut. Jego dodanie do bazy jest jak najbardziej zrozumiałe (nawet bardziej niż umieszczenie w niej "Thrillera").
W "You Rock My World" jest aktor filmowy, ten z klipu Biebera, Madsen. Jednak już "Remember the Time" z Eddie Murphym się nie pojawił na FW (klip też filmowy, przynajmniej bardziej niż "Bad").
Po prostu niekonsekwencja redakcji. Dodali co im pasowało i tyle, mam prawo się do tego odnieść. Zwłaszcza, że mam ochotę i czas.
Dalej.
Równie dobrze moglibyśmy dodać książki - na początek tylko "najbardziej zasłużone" (jak sprawdzić, które to? czym się kierować? w każdym wypadku można to zmierzyć?); albo te książki, z których powstały filmy. Reklamy też pasują, zwłaszcza z aktorami.
Czaję, że jest mniej lub więcej cech wspólnych między filmem, a teledyskiem/reklamą/książką/grą. I najgorzej wypada książka, bo nie jest to twór audiowizualny. Jednak reszta - owszem, już bardziej pasuje.
To żaden manifest, są gry niech se będą, tylko podczepiam się pod argumenty, które padają w tym temacie (dubbing - to słabe uzasadnienie). Chcą kręcić hajs, ok, na razie mi nie przeszkadza (jedynie szata graficzna - poprzednia była o wiele ładniejsza).
A nawet, gdyby mi to przeszkadzało - hipotetycznie - to nie widzę w tym nic idiotycznego. Są gry, są lajki facebookowe, czy twitterowe, polecanie filmów i inne pierdoły, które dla niektórych już są bezużyteczne, dodadzą emotki z GG, zmienią szatę graficzną na kolor różowy, walną tło do komentarzy w postaci niebieskich słoników, to może nawet i ty się wpiszesz krytykując, hehehe. A jeśli nawet to zrobisz, to co mi do tego?
Tematy o grach zakładano masowo w momencie umieszczenia gier na portal, i niedługo później. Teraz się to rzadko zdarza. Każdego razi co innego. Zauważ, że co jakiś czas pojawiają się nowe opcje, i może niektórzy boją się, że będzie się to stawać coraz bardziej nachalne?
A jak większości się coś nie podoba, to mają się nie wypowiadać, bo i tak to im nic nie da? Da, że ci na górze będą wiedzieć, że beznadziejnie urzędują. Robią coś źle (czarny pasek nowej szaty graficznej) to słowa oburzenia niech lecą w ich stronę. Jak komuś to pomoże, to nie wiem jaki sęk mu mieć to za złe. Skoro nie jest to nagminne, to nie wiem, co ci tak przeszkadza.

Bad trwa 17 minut i jako tako ma fabułę, więc ma prawo tu być. Dobra, teraz spójrz na czas trwania teledysków, które podałaś. Bad i Thriller można spokojnie uznać za krótkometrażowe filmy muzyczne, wymienione przez Ciebie tytuły nie.
Nie, nie moglibyśmy dodawać książek.
Nie reklamy też nie pasują. Ponawiam pytanie - jak chciałabyś je oceniać? "Hm, ładny wystrój, ale zbyt nachalnie wychwala produkt, więc 6/10"?
"Chcą kręcić hajs, ok, na razie mi nie przeszkadza (jedynie szata graficzna - poprzednia była o wiele ładniejsza)." Zaczekaj, nie pędź tak. To w końcu protest przeciwko grom na fw, czy kolejne narzekanie ogólne na filmweb?
"A nawet, gdyby mi to przeszkadzało - hipotetycznie" Czyli tak żywo udzielasz się w temacie, tworzysz ściany tekstu, mimo iż absolutnie Ci gry nie przeszkadzają?

A i taka drobna poprawka - redakcja nie ma nic wspólnego z weryfikacją materiałów na fw.

PotC_Fan

Istnieje cały szereg kryteriów oceny reklam ;)

Co prawda wszystkie odnoszą się nie artyzmu, a tego jak taka reklama może wpłynąć na sprzedaż no ale ;)

Dealric

Cóż domyślam się większości filmwebowiczów takie kryteria są raczej obce. :)

PotC_Fan

Większości filmebowiczów obce sa nawet kryteria oceniania filmów.

Dealric

Jeśli myślimy o tym samym "użytkowniku" (a raczej tak), to może zaprzestańmy tę rozmowę, bo z miejsca dostaniemy bana. :)

PotC_Fan

Nie mówię nawet o nikim konkretnym teraz ;)
Raczej o ogóle.

Dealric

Rozumiem. Zdaje sobie sprawę, że każdy ma jakiś własny system oceniania, ale minimum obiektywizmu powinien być jednak zachowany.

PotC_Fan

Większość woli się wykłucać, że ocena może być tylko 100% subiektywna (szokujące jak często to słyszałem...). Jakby to była wymówka dla faktu, że przedstawiają zbyt niski poziom, by silić się na obiektywizm.

użytkownik usunięty
PotC_Fan

Ano racja. Pisałam z pamięci, zapomniałam, że Bad ma dłuższą wersję (chociaż cień niepewności gdzieś tam był). No ale mam pytanie. Czemu odnosisz się tylko do Bad, pomijając resztę (czyli inne teledyski)?
Teledyski zgłaszałam redakcji, lata temu, inaczej bym o niej nie wspominała.
Teledyski jak były, tak są do tej pory. Tak jak zgłaszałam spoilery w recenzjach (też redakcji). Dawno to było. Jedną zgłaszałam jakiś czas temu. Spoilery nie znikły (jest omówiony finał filmu w recenzji).
Są różne reklamy (masz wyszukiwarkę google), kryteria każdy ma inne przy wystawianiu ocen, podałam za co można ocenić i każdy obiektywność, o której piszesz niżej inaczej postrzega.
Można brać różne rzeczy pod uwagę, jeśli chodzi o filmy: aktorstwo, przekaz, scenariusz, nowatorskość, zdjęcia, efekty specjalne i inne, analizować wszystko, przyznając punkty od 1 do 100, procenty, tabelki, a potem wystawić ocenę: "8 - film bardzo dobry, chociaż mi się nie podobał" hehehe. Nawet jeśli technicznie wszystko było na najwyższym poziomie, a fabuła mi nie podeszła (wynudziłam się potwornie) to mogę dać i 2, bo wymęczył mnie seans. Albo może być film technicznie słaby, ale ze wspaniałą fabułą, albo dopiero od połowy z kilkoma rewelacyjnymi scenami, jakimś morałem, który jest nam bliski albo chociaż nas poruszył. To trochę odchodzenie od swoich realnych odczuć, skoro na koniec byliśmy bardzo zadowoleni z filmu.

". Nawet jeśli technicznie wszystko było na najwyższym poziomie, a fabuła mi nie podeszła (wynudziłam się potwornie) to mogę dać i 2, bo wymęczył mnie seans."

To świadczy o tym, że obiektywne podejście do sprawy cię przewyższa i nie umiesz kontrolować własnych emocji ;)
To wszystko są wymówki, jak się chce to się da.

użytkownik usunięty
Dealric

Hehehe. Moje oceny są zawsze odzwierciedleniem moich indywidualnych wrażeń, trochę obiektywizmu w nich jest, ale też nie zawsze. Bez sensu oceniać w oderwaniu od odczuć. Można oceniać po części obiektywnie, jednak wtedy nasza ocena też powinna być determinowana przez subiektywne odczucia.
Chyba nikt nie ustala, że powinnam zawsze oceniać obiektywnie, skoro w domyśle, powinnam oceniać wysoko to, co pokochałam. Dawanie wysokich not filmom, których nie polubiłam aż tak, jest sensowne... bo obiektywne? To w końcu są moje oceny, a nie społeczności. Wystawiam oceny dla siebie, a nie na pokaz.
Nie chodzi oczywiście o prawdziwie durne gnioty, którym bym wysokich ocen nie dała, ale o normalne filmy. Nie chodzi o wystawianie wysokich ocen dziełu, w którym jest mój ukochany aktor, czy aktorka ;)
Jeśli film jest bardzo nudny to mogę dać 4.
Jeśli mnie bardzo wymęczył to niżej, ale już nie 1, jak widzisz jest w tym trochę obiektywizmu. ;D

Każdy patrzy pod innym kątem. Dla kogoś fabuła jest najważniejsza, a reszta schodzi na dalszy plan i nie przywiązuje już do pozostałych elementów wagi (albo tak, ale w dużo mniejszym stopniu), albo są ludzie, którzy oceniają każdy gatunek inaczej, i dla niektórych są bardziej łaskawi (głupie filmy akcji, avatar).
Można omówić techniczne rzeczy obiektywnie, ale już ocena? Nie jesteśmy w szkole, w której to masz test i tylko ustalony wybór odpowiedzi jest poprawny.
Wystawianie ocen, pisanie tematów, recenzji? Obiektywne w niewielkim stopniu powinno być to ostatnie, ale reszta już niekoniecznie.

Nie jestem za ocenami skrajnie obiektywnymi i subiektywnymi, ale czasem mam ochotę dać niską ocenę i robię to z wielką chęcią (a niech ma 2 to g*wno!).
Czyli chyba jesteśmy w tym zgodni w pewnym stopniu.

"To wszystko są wymówki, jak się chce to się da."

Jasne, że nie chcę :)

Co powiesz o "Nora inu", jeśli komuś się film nie podobał, bo go nużył? Widziałeś "Ikiru"? Przecież tam wiele rzeczy leży, a ludzie i tak wystawiają wysokie noty.

Odnoszę się do Bad, ponieważ jako jedyne ma prawo tu być. Pozostałych teledysków wymienionych przez Ciebie po prostu się nie da ocenić w taki sposób jak film. Pomysł i wykonanie to jedyne aspekty, które można by względnie uwzględnić przy ocenie.
Mam pytanie - czy rozróżniasz pełnione funkcje na portalu? To nie jest uszczypliwe. Po prostu, jeśli zgłaszałaś REDAKCJI cokolwiek do usunięcia to nie miałaś szans na pozytywny odzew (albo jakikolwiek).

"Można oceniać po części obiektywnie, jednak wtedy nasza ocena też powinna być determinowana przez subiektywne odczucia."
"Jeśli film jest bardzo nudny to mogę dać 4."
Takie działanie raczej z obiektywizmem za dużo wspólnego nie ma.

użytkownik usunięty
PotC_Fan

Recenzje redakcji, może zmienić tylko redakcja, dlatego napisałam do czerwonych łebków. Ostatnio nawet całkiem niedawno, ale z tego, co słyszałam, niektórzy z nich dość często spoilerują.
Klipy zgłosiłam dwóm czerwonym łebkom, a potem jakiemuś niebieskiemu. Zrobiłam to bardziej z ciekawości. Bo taki "Bad" może i się kwalifikuje, ale jest parę innych, które należałoby wyrzucić (o dwóch napisałam właśnie fanowi Prodigy).

No jak nie? Czyli ile mam dać, jeśli np. wszystko było dopięte na ostatni guzik, ale ni uja mi się nie podobało? "Ujdzie" - pasuje. Jeśli byłby to film ciut lepszy, gdyby się wybijało jakoś aktorstwo (mocno) to może dałabym 5. Najważniejsze są dla mnie subiektywne odczucia, a potem obiektywne (co każdy i tak postrzega inaczej, bo dla kogoś, uważającego się za obiektywnego, twój obiektywizm może być nieprawidłowy. jakiś element, nawet techniczny, zrobił na tobie wrażenie, a druga osoba machnie ręką i powie: "nie robi to na mnie wrażenia").
Inna osoba, która zasypiała na jakimś filmie może dać 1.

Jeśli zdajesz sobie sprawę z tego, że wszystko było dopięte na ostatni guzik i mimo to Ci się nie podoba, to wyczuwam tu jakąś nieprawidłowość.
"to może dałabym 5" Łaskawaś.
Bardziej odnosiłam się do kwestii, że hasło "nudyyyyy" to nie argument i opieranie swej oceny filmu tylko lub głównie na podstawie kryterium nudny/ciekawy jest dla mnie zwyczajnie niedojrzałe.

"Inna osoba, która zasypiała na jakimś filmie może dać 1." Cóż, zależy ile przespała.

użytkownik usunięty
PotC_Fan

:) Wszystko dopięte, ale już nie scenariuszowo. Jeśli historia jest mdła i wtórna, no to wybacz, nie ugnę się. W filmie najważniejsza jest treść (przynajmniej dla mnie). Gdyby nagle jakiś chłam na jedno kopyto, nieurzekający, stał się bardziej filmowy i profesjonalny, a fabuła byłaby nadal drętwa, monotonna, czy kretyńska (nie wiem, telenowele np.), to nie widzę w tym nic dziwnego, by dać niską notę. Film ma w końcu dawać przyjemność i rozrywkę. Nie wiem w jakim celu i dla kogo, mam podwyższać notę aż tak bardzo, skoro oceniam dla siebie. I to mają być moje oceny, do których mam dojście, bo to nie ranking "bardziej wartościowych filmów świata", tylko osobiste oceny "najbardziej przeze mnie lubianych i cenionych". A nie mogę cenić mdłych banałów, które po prostu są dobrze wykonane technicznie.

Czekaj, czekaj. Co to znaczy "ale już nie scenariuszowo"? W którym momencie stwierdziłaś, że w wyimaginowanym filmie X (w końcu nie posługujemy się konkretnymi tytułami) leży historia? Piszesz, że wszystko dopięte na ostatni guzik, toteż się do tego odnoszę.

użytkownik usunięty
PotC_Fan

Może czasem niedokładnie się wypowiadam, mogłam to dodać wcześniej, ale zwykle jak ktoś pisze o nudzie, to ma na myśli scenariusz. Pisałaś wcześniej, że "nudy" to infantylne podejście, a nudy wynikają właśnie najczęściej z nijakiej fabuły, a przecież fabuła jest w filmie najważniejsza. Zatem "nuda" nie jest wcale dziecinnym argumentem jeśli chcemy dać niską ocenę. Gdyż script jest najważniejszy.

Ja nie oglądam filmów dla muzyki, muzyka ma nie przeszkadzać lub budować napięcie, a zwykle być nieinwazyjna, nie chcę tam słyszeć fajnych utworów, by się pogibać (wyjątek mogą stanowić filmy muzyczne, których prawie nie oglądam)
Aktorzy są, by poprawnie odgrywać to, co mają do zagrania (jeśli to robią fantastycznie, tym lepiej). Jeśli będą najlepszymi aktorami świata, grającymi durne postaci, z durnymi dialogami, lub cała historia będzie bezpłciowa, to nic takiemu filmu nie pomoże, proste. Natomiast jeśli będzie odwrotnie (słabe beztalencia szczerbate sepleniące, z drewnianą nogą + świetny script), to film będzie o wiele bardziej wartościowy.
Nie chcę się wpatrywać w ekspresję, jeśli nie ma dobrej treści, a jeśli jest i do tego dobrze
przedstawiona przez aktorów, to treść jeszcze będzie mieć większą siłę.
Nawet z pozoru dobre filmy, które dobrze się ogląda, nie dostają u mnie dobrej oceny, jeśli jest w nich tylko niezła akcja, i nic poza tym. Takie mam kryteria oceniania. Ważę to w bardzo prosty sposób.

Jeśli chcesz przykłady, to np. Reflections in a Golden Eye - to ostatni film, który nisko oceniłam, właśnie z tego powodu. I bardziej znany i lubiany Rumble Fish. Temu dałam 5. Film świetnie wygląda, ale prawie całościowo jest miałki (oczywiście możesz go lubić, ale to już twój gust i twoja sprawa, więc zarzuty mnie nie obchodzą).

Mam limity, robimy offtop, To kompletnie nie pasuje do tematu, a ja się za bardzo rozpisuję. Pozdro.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones