Niedawno informowaliśmy o tym, że Warner Bros. postanowiło o rok przesunąć premierę filmu
"Jungle Book: Origins". Teraz dowiedzieliśmy się, jak zostanie wykorzystany dodatkowy czas.
Warner Bros. poprosiło o rzuceniem okiem na projekt
Alfonso Cuaróna, który należy do ulubionych twórców studia. Autor
"Grawitacji" zgodził się pomóc w ramach przyjacielskich stosunków. Wszyscy w wytwórni starają się podkreślać, że
Cuarón jedynie podzieli się swoimi uwagami, ale nie przejmie widowiska od
Andy'ego Serkisa, który pozostanie reżyserem.
Szczegóły dotyczące tego, na czym ma się skupić meksykański twórca, nie zostały ujawnione. O samym kształcie filmu również niewiele wiemy, poza samym faktem, że jest ekranizacją opowiadania
Rudyarda Kiplinga o Mowglim i że w przeciwieństwie do obrazu
Jona Favreau, ma być mroczna, przeznaczona dla starszego widza. W obsadzie same gwiazdy, w tym:
Benedict Cumberbatch,
Christian Bale,
Cate Blanchett. Sam
Serkis pojawi się na ekranie jako Baloo.
Po sukcesie disnejowskiej
"Księgi dżungli" Warner Bros. postanowiło nie spieszyć się ze swoją wersją.
"Jungle Book: Origins" trafi do kin w październiku 2018 roku.