"Wonder Woman" bez reżyserki. Czy kobiety mogą ekranizować komiksy?

Czyżby Hollywood wciąż nie było gotowe do powierzenie komiksowego widowiska kobiecie? Wszystko wskazuje na to, że odpowiedź wciąż brzmi "tak". Najnowszym tego dowodem jest informacja o pożegnaniu się z "Wonder Woman" Michelle MacLaren. Warner Bros. okazało się odporne na jej racje i nie chciało się zgodzić z jej wizją widowiska. W związku z tym MacLaren postanowiła projekt porzucić.


W ten sposób uznana telewizyjna reżyserka (ma na swoim koncie "Breaking Bad", "Grę o tron") poszła w ślady Patty Jenkins. Ta reżyserka kilka lat temu otrzymała ofertę od Marvela wyreżyserowania drugiego "Thora". Później sprawa potoczyła się jednak dokładnie tak samo, jak teraz przy "Wonder Woman". Jenkins i Marvel nie doszli do porozumienia w sprawie kształtu widowiska, Jenkins z projektem się pożegnała. Jej miejsce zajął wtedy mężczyzna, Alan Taylor.

Szczegóły fabuły "Wonder Woman" nie są na razie znane. Podobnie jak w przypadku "Aquamana" Warner Bros. i w tym przypadku zatrudniło kilka zespołów scenariuszowych i jeszcze nie wybrało tekstu, który stanie się podstawą widowiska. Gwiazdą obrazu pozostaje Gal Gadot.

Premiera filmu planowana jest na rok 2017. Na razie nie wiadomo, czy odejście MacLaren wpłynie na datę wejścia do kin.