"Diuna"
Alejandro Jodorowsky'ego jest jednym z legendarnych niezrealizowanych filmów - do tego stopnia, że powstają o niej
dokumenty. Na horyzoncie jest jednak nowa adaptacja - "
Diuna" w reżyserii
Denisa Villeneuve'a -
Jodorowsky został więc zapytany, czy zamierza ją obejrzeć. Okazuje się, że tak.
Z chęcią zobaczę film, bo będzie inny. To nie to samo - to byłoby niemożliwe, powiedział reżyser "
El Topo" i "
Świętej góry".
Oczywiście przed
Villeneuve'em powieść
Franka Herberta przeniósł na ekran
David Lynch ("
Diuna", 1984).
Jodorowsky przypomniał nam jednak, że nie ceni sobie jednak jego wizji:
Pierwszy raz kiedy uznano, że można bezpiecznie ekranizować "Diunę", zrobił to David Lynch, a ja to poważnie odchorowałem, bo było to moje marzenie. Kiedy pokazywali film w Paryżu, mój syn powiedział, że muszę go zobaczyć. Początkowo nie chciałem. W końcu jednak to zrobiłem i z minuty na minutę byłem szczęśliwszy, bo film był beznadziejny. Dotarło do mnie, że nikt nie potrafi zrobić "Diuny". To legenda. Twórca wyjaśnił też, czemu jego zdaniem powieść
Herberta nie nadaje się do ekranizacji:
To książka, która jest jak Proust. To science-fiction, ale bardzo, bardzo literackie. Trudno przepisać je na obrazy. Ja miałem pomysł, by nakręcić film w czasach ekologicznego kryzysu. Czułem wówczas to, co czują ludzie dziś. Mamy problem ekologiczny, bo Ziemia się zmienia, a wasz (amerykański) prezydent w to nie wierzy. Taki jest początek "Diuny". "Diuna"
Jodorowsky'ego miała powstać przy udziale takich wspołpracowników, jak m.in.
H.R. Giger,
Salvador Dali,
Orson Welles,
Gloria Swanson,
Udo Kier i
Mick Jagger. Wersja
Denisa Villeneuve'a ma wejść do kin w grudniu.