FESTIWAL DWA BRZEGI: Filmy, które musicie obejrzeć

https://www.filmweb.pl/news/FESTIWAL+DWA+BRZEGI%3A+Filmy%2C+kt%C3%B3re+musicie+obejrze%C4%87-143314
FESTIWAL DWA BRZEGI: Filmy, które musicie obejrzeć
Już jutro, w Kazimierzu Dolnym i Janowcu nad Wisłą rusza 15. edycja Festiwalu Filmu i Sztuki Dwa Brzegi. W programie przygotowanym przez Grażynę Torbicką jak zawsze dzieje się sporo – obejrzycie fabuły i dokumenty, długie i krótkie metraże, premiery oraz oscarowe zaległości (nie wspominając o dyskusjach, panelach, terapeutycznych spotkaniach i retrospektywie Agaty Kuleszy). Wybraliśmy dla Was filmy, dla których poświęcilibyśmy nawet błogie lenistwo na kazimierskim brzegu. Oto one:

10

Żona pilota

Die Welt wird eine andere sein
1h 58m
Prezentowany na tegorocznym festiwalu w Berlinie film Anne Zohry Berrached może się wydawać banalną opowieścią o tym, że miłość jest ślepa. Tymczasem historia dwojga młodych ludzi, którzy wbrew zdrowemu rozsądkowi postanawiają rozpocząć wspólne życie, to dla reżyserki punkt wyjścia do znacznie trudniejszych tematów. Berrached, absolwentka psychologii, doskonale rozumie swoją bohaterkę, pokazując, jak działają mechanizmy wyparcia. Świetnie prowadzi też aktorów – na uwagę zasługuje przejmująca kreacja wcielającą się w Asli Canan Kir. Dzięki  temu "Copilot" jest jedną z najbardziej poruszających produkcji rozliczających się z tragedią 11 września.
 

Na początku lat 70. garażowy zespół Fanny pokazał, że dziewczyny też mogą grać rocka. Wydały pięć dobrze przyjętych albumów, ich piosenki trafiały na listy przebojów, a wśród rzeszy fanów znajdował się m.in. David Bowie. Jak to możliwe, że dziś właściwie nikt o nich nie pamięta? Autorka dokumentu Bobbi Jo Krals szuka odpowiedzi na to pytanie, a prezentując archiwalne materiały z występów swoich bohaterek, zabiera nas w sentymentalną podróż do lat 70. Jeśli kochacie muzykę, to będzie Wasze kolejne odkrycie. Mamy też dobrą wiadomość: w 2018 roku dziewczyny reaktywowały grupę. Jak żartuje Jean Millington, basistka i współzałożycielka bandu, może zyskają sławę po osiemdziesiątce? My trzymamy za nie kciuki!
 

"Malownicze plenery, czyste kolory, chłodne surowe piękno i niezbyt częsty sposób patrzenia na świat – w oceanicznych głębinach, pod powierzchnią wody. To wszystko jest nie tylko atrakcyjnym tłem do opowiedzenia historii dziewczyny, która nurkuje w wodach Arktyki, Finlandii, Grenlandii. Swobodne nurkowanie – bez sprzętu i bez kombinezonu, w dodatku w temperaturze bliskiej zera – ten rodzaj sportu wybrała Kiki Bosch na przepracowanie życiowej traumy" – czytamy w festiwalowym katalogu i cóż, jesteśmy zaintrygowani. Być może dlatego, że za kamerą filmu stoi Nays Baghai, autor wybitnych krótkich metraży oraz spec od podwodnych zdjęć. A może dlatego, że wierzymy w terapeutyczną siłę kina, a "Descent" jest częścią świetnego cyklu Filmoterapii Martyny Harland. Tak czy owak, iść i oglądać!
 

Bohaterem tegorocznej retrospektywy na Dwóch Brzegach jest Tony Gatlif. Z jego filmografii wybieramy wyróżnione nagrodą za reżyserię na festiwalu w Cannes "Exils". To opowieść o parze kochanków (w tych rolach Lubna Azabal i Romain Duris), którzy wyruszają tropem swoich korzeni do Algierii. Gatlif zabiera nas w tyleż sensualną, co antropologiczną podróż przez Francję, Hiszpanię i Maroko oraz przez gatunki muzyczne, od techno do flamenco. Film o próbie poznania siebie i poszukiwaniu swojego miejsca na Ziemi.


Reżyser R.J. Cutler ma na koncie wnikliwe dokumentalne portrety takich tuzów show-biznesu jak Billie Eilish ("Świat lekko zamglony") i Anna Wintour ("Wrześniowy numer"). Na Dwóch Brzegach będziecie mogli zobaczyć jego film poświęcony legendarnemu amerykańskiemu komikowi, gwieździe "Blues Brothers" i "Menażerii", Johnowi Belushiemu, który zmarł w wieku zaledwie 33 lat w wyniku przedawkowania narkotyków. Jak czytamy w oficjalnym festiwalowym opisie: Belushi był komikiem, który bawił całe Stany, ale nie umiał znaleźć równowagi w życiu prywatnym. Frustracja w połączeniu z alkoholem i narkotykami doprowadziły do śmierci w wieku zaledwie trzydziestu trzech lat. Reżyser użył taśm audio, nagranych krótko po śmierci Belushiego, opowiadając historię zbyt krótkiego życia oczami jego bliskich, współpracowników i przyjaciół.


Choć trudno w to uwierzyć, są w redakcji Filmwebu tacy, dla których "Living Daylights" to najlepsza bondowska piosenka w historii. Ci sami uważają zresztą, że nie ma piękniejszego kawałka niż zagrany na gitarze w "The Last of Us 2" cover "Take On Me". Nie będziemy oceniać. Po prostu polecimy Wam premierę dokumentu o legendarnym, norweskim bandzie A-HA. A warto wiedzieć, że historia zespołu jest mroczniejsza, niż się wydaje. Na drodze obranej przez muzyków nie brakowało wertepów i wilczych dołów, zaś trwająca ponad trzydzieści lat przyjaźń to świetny materiał na kino. W gratisie, oczywiście, doskonała nuta – zwłaszcza, że A-HA to nie tylko znane i kochane evergreeny.


Covidowa rzeczywistość mocno dała się we znaki kinomaniakom. Tak wielu znakomitych filmów nie dało się ostatnio obejrzeć na dużych ekranach. Festiwal Dwa Brzegi daje taką możliwość. Warto z niej skorzystać i wybrać się chociażby na świetny obraz Dariusa Mardera "Sound of Metal" z rewelacyjną rolą Riza Ahmeda. Jest to intymny portret jednostki, której właśnie wali się świat. Bohater, którego życie krążyło wokół muzyki, powoli acz nieubłaganie traci słuch. Musi nauczyć się funkcjonować w nowej rzeczywistości, co nie jest łatwe, kiedy nie można się pogodzić z tym, co się traci. Obraz w "Sound of Metal" doskonale współgra z dźwiękiem, co w sali kinowej robi niesamowite wrażenie.


Katastrofa kolejowa sprawia, że surowy wojskowy Markus (Mads Mikkelsen) i neurotyczny matematyk Otto (Nikolaj Lie Kaas) krzyżują swoje życiowe ścieżki. Spotkanie dwóch nieprzystających do siebie postaci i dwóch aktorskich emploi to punkt wyjścia do odważnego gatunkowego połączenia. Anders Thomas Jensen, twórca "Jabłek Adama", łączy konwencję kina zemsty z komediodramatem o grupie outsiderów, którzy tworzą coś na kształt nieformalnej, ekscentrycznej rodziny. Poważne – ale i zabawne – kino o przepracowywaniu traumy.


W dokumencie "Hometown" pierwszy raz od czasów powojennych po ulicach Krakowa, mieście swojego dzieciństwa, spacerują i rozmawiają dwaj wybitni artyści – Roman Polański i Ryszard Horowitz. Pierwszy przyjechał do miasta z rodzicami z Paryża, drugi się w Krakowie urodził. Twórcy mają ugruntowaną pozycję zawodową, osiągnęli w życiu ogromny sukces artystyczny, łączy ich pasja. Spacerując wspominają swoje wczesne lata, także traumatyczny okres przypadający na czasy wojenne. Jeden z naszych redakcyjnych kolegów tuż po seansie świetnego filmu Anny Kokoszki-Romer i Mateusza Kudły wynotował sobie: jedyny w swoim rodzaju bromance. Dojmująca, a zarazem zaskakująco dowcipna opowieść o przyjaźni, konfrontowaniu się z traumatycznymi wspomnieniami, a także o terapeutycznej sile  humoru.


Jeden z najlepszych filmów ubiegłego roku w końcu możecie obejrzeć w kinie. Nagrodzony w Wenecji Srebrnym Lwem "Nowy porządek" to przewrotna i okrutnie cyniczna opowieść o tym, do czego prowadzi wściekłość tłamszonych mas. Jesteśmy świadkami chaosu, anonimowego okrucieństwa zbiorowości i jednostkowych dramatów osób znajdujących się między młotem a kowadłem. Michel Franco raz jeszcze udowodnił, że jest mistrzem prowadzenia filmowej narracji i jak mało kto potrafi opowiadać o uniwersalnych mechanizmach rządzących życiem społecznym. "Nowy porządek" to kino skłaniające do refleksji, choć lepiej odnajdą się w nim pesymiści, gdyż reżyser mówi ich językiem.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones