Jak wynika z badań przeprowadzonych przez blogera Nate'a Silvera z FiveThirtyEight.com, filmy zawierające silny pierwiastek kobiecości nie tylko lepiej radzą sobie w box offisie, ale też mniej kosztują.
Silver wykorzystał słynny test Bechdel sprawdzający stopień zawartości stereotypów płciowych w filmach. Aby dany obraz mógł go zdać, na ekranie musi pojawić się para posiadających imiona postaci płci żeńskiej, które rozmawiają o czymś innym niż o mężczyźnie.
Bloger sprawdził 1615 tytułów zrealizowanych w latach 1990-2013. W przypadku filmów, które przeszły test, na każdego wydanego na realizację dolara przypadło średnio 2,68$ przychodu. Oblane filmy zwracały około 2,45$. Produkcje, które zdały Bechdel, miały również średnio o 35% mniejsze budżety od ociekającej testosteronem konkurencji.
Jako przykłady dochodowych filmów z silnymi kobietami Silver podaje m.in.
"Krainę lodu", "Igrzyska śmierci", "Grawitację" czy
"Zmierzch".