W rozmowie z "New York Timesem"
James Cameron zapowiedział, że od tej pory będzie kręcił wyłącznie sequele
"Avatara". Reżyser ma w planach nawet trzy kontynuacje największego przeboju w dziejach kina.
W ubiegłym roku zlikwidowałem dział zajmujący się w moim studiu rozwijaniem nowych projektów. Nie jestem zainteresowany rozwijaniem czegokolwiek - stwierdził bez ogródek
Cameron -
Siedzę w Avatar-biznesie. Koniec i kropka. Pracuję nad "Avatarem 2", "Avatarem 3", może "Avatarem 4" i nie zamierzam produkować filmów innych ludzi. Nie chce mi się czytać cudzych scenariuszy. Reżyser dodał, że nie zawiesza swojej działalności dokumentalnej. W najbliższych latach zamierza zaprezentować widzom sporo nowych filmów z gatunku non-fiction. Na pierwszy ogień pójdzie
"Deep Sea Chalenge", które trafi do kin w pierwszym kwartale przyszłego roku.
Wygląda na to, że zapowiadana przez
Camerona od lat ekranizacja mangi
"Battle Angel" nigdy nie dojdzie do skutku.
Cieszycie się na kolejne sequele
"Avatara"?