Mamy złą wiadomość dla wszystkich fanów seryjnego zabójcy Jasona Voorheesa. Paramount Pictures, której kilka lat temu przejęło serię
"Piątek trzynastego" od Warner Bros., najwyraźniej wciąż nie ma pomysłu, co z nią zrobić. Efektem tego jest przeniesienie premiery z maja na 13 stycznia 2017 roku. Jest to oczywiście piątek. Małe to pocieszenie dla fanów serii, którzy pozostając bez przygód Jasona od 2009 roku.
Nowy
"Piątek trzynastego" ma zostać wyprodukowany przez należące do
Michaela Baya Platinum Dunes. Na przestrzeni ostatnich sześciu lat w sieci pojawiały się różne pomysł od wersji found footage po rzeźnię w 3D. Wszystkie pomysły trafiły do kosza. Projekt wciąż nie ma scenariusza (według ostatnich doniesień pisze go
Nick Antosca), reżysera, nie mówiąc już o obsadzie. W rezultacie kolejne daty premiery są wciąż przekładane.
"Piątek trzynastego" będzie drugim filmem o Jasonie zrealizowanym przez Platinum Dunes. W 2009 roku studio wprowadziło do kin
"Piątek 13-go", który przy budżecie w wysokości 19 mln dolarów zarobił na świecie 91 milionów. Jednak nowa wersja nie będzie kontynuacją tego filmu, ale raczej kolejnym rebootem.
Seria o Jasonie nie jest jednym cyklem horrorów, który ma problemy w Paramount Pictures. Niedawno studio przesunęło jesienna premierę
"Rings" na kwiecień przyszłego roku. Wchodzący wkrótce do kin
"Paranormal Activity: inny wymiar" też pierwotnie miał być pokazany wcześniej, co prawda w październiku ale 2014 roku.