Producent kolejnych sequeli
"Avatara",
Jon Landau, zdradził podczas trwającego właśnie NAB Technology Summit on Cinema parę szczegółów dotyczących realizacji nowej odsłony superprodukcji
Jamesa Camerona.
Landau zapowiedział, że film będzie zrealizowany w technice performance capture, ale pod wodą. "Chcemy wykorzystać opracowywaną właśnie przez genialnych ludzi technologię, aby nasze historie były jeszcze bardziej emocjonujące i angażujące zmysły" - mówił. Potwierdził też, że owa "rewolucyjna technologia" jest właśnie w fazie testów.
Cały czas nie wiadomo, czy film zostanie zrealizowany w technice 48 klatek na sekundę. Jeszcze przed premierą
"Hobbita" Cameron wydawał się na 100% pewny, że tę nową technologię wykorzysta. Przeciw 48 klatkom na sekundę przemawia jednak fakt, iż technologia ta nie została powszechnie przyjęta przez sieci kinowe. Nie ma także żadnych nowych informacji o scenariuszach nowych filmów. W 2012 roku reżyser twierdził, że teksty powinny być gotowe do końca lutego. Wygląda jednak na to, że projekt póki co znajduje się w głębokiej fazie preprodukcyjnej i do realizacji jeszcze długa droga.