źródło: Getty Images
autor: Emma McIntyre
autor: Emma McIntyre
Legendarny autor muzyki filmowej Danny Elfman ma nowe kłopoty. W sądzie w Los Angeles został złożony pozew przeciwko niemu i jego firmie Musica de la Muerta. Kobieta ukrywająca swoją tożsamość pod imieniem Jane Doe XX oskarża artystę o przemoc seksualną, napastowanie seksualne, celowe wywoływanie niepokoju emocjonalnego oraz zaniedbania. Sprawa dotyczy okresu 1997-2002.
Jane Doe XX twierdzi w dokumentach, które jej prawnicy złożyli w sądzie, że poznała Danny'ego Elfmana na przyjęciu w 1997 roku. Miała wtedy 21 lat, a kompozytor 47. Kobieta była studentką nowojorskiej filmówki i Elfman zaczął ją zapraszać jako swoją osobę towarzyszącą na różne branżowe spotkania. Miał też pytać ją o opinię na temat filmów i muzyki. Jane Doe XX wierzyła, że była jego konsultantką i protegowaną.
W ciągu kolejny pięciu lat kobieta była częstym gościem w domu Elfmana. Kiedy byli sami, kompozytor rozbierał się do naga. Na obiekcje kobiety wyjaśnił, że to jest jego sposób na pracę, że tylko będąc nago może być aktywny twórczo. Jane Doe XX wierzyła, że musiała zaakceptować to zachowanie, jeśli chciała, by relacja mentor-protegowana była kontynuowana.
Dzięki Elfmanowi kobieta była na spotkaniu z obsadą i ekipą filmu "Buntownik z wyboru". Brała również udział w sesji nagraniowej muzyki. W 1998 roku kompozytor pozwolił jej zamieszkać u siebie w Kalifornii przez kilka tygodni, kiedy szukała własnego mieszkania.
W dokumentach kobieta przyznaje, że zdarzało jej się spać w jednym łóżku z Elfmanem. On był wtedy kompletnie nagi, ona zawsze ubrana, często na kołdrze, a nie pod nią. W 2002 roku Elfman wyznał, że za każdym razem, kiedy tak spała w jego łóżku, on się masturbował. Po tym wyznaniu kobieta zerwała z nim znajomość.
Kilka lat temu o niestosowne zachowania seksualne oskarżyła Danny'ego Elfmana Nomi Abadi. Ta sprawa zakończyła się ugodą (kompozytor miał zapłacić 830 tys. dolarów zadośćuczynienia).
Media nigdy nie dowiedziałyby się o sprawie, gdyby Elfman wywiązał się za warunków ugody. Ponieważ tak się nie stało, Abadi kilka miesięcy temu złożyła w sądzie pozew domagając się od kompozytora 85 tys. dolarów, których "zapomniał" jej zapłacić. Tym razem dziennikarze magazynu "Rolling Stone" zwietrzyli sprawę i ujawnili ją.
Co znalazło się w pozwie złożonym w sądzie?
Jane Doe XX twierdzi w dokumentach, które jej prawnicy złożyli w sądzie, że poznała Danny'ego Elfmana na przyjęciu w 1997 roku. Miała wtedy 21 lat, a kompozytor 47. Kobieta była studentką nowojorskiej filmówki i Elfman zaczął ją zapraszać jako swoją osobę towarzyszącą na różne branżowe spotkania. Miał też pytać ją o opinię na temat filmów i muzyki. Jane Doe XX wierzyła, że była jego konsultantką i protegowaną.
W ciągu kolejny pięciu lat kobieta była częstym gościem w domu Elfmana. Kiedy byli sami, kompozytor rozbierał się do naga. Na obiekcje kobiety wyjaśnił, że to jest jego sposób na pracę, że tylko będąc nago może być aktywny twórczo. Jane Doe XX wierzyła, że musiała zaakceptować to zachowanie, jeśli chciała, by relacja mentor-protegowana była kontynuowana.
Dzięki Elfmanowi kobieta była na spotkaniu z obsadą i ekipą filmu "Buntownik z wyboru". Brała również udział w sesji nagraniowej muzyki. W 1998 roku kompozytor pozwolił jej zamieszkać u siebie w Kalifornii przez kilka tygodni, kiedy szukała własnego mieszkania.
W dokumentach kobieta przyznaje, że zdarzało jej się spać w jednym łóżku z Elfmanem. On był wtedy kompletnie nagi, ona zawsze ubrana, często na kołdrze, a nie pod nią. W 2002 roku Elfman wyznał, że za każdym razem, kiedy tak spała w jego łóżku, on się masturbował. Po tym wyznaniu kobieta zerwała z nim znajomość.
Zwiastun filmu "Buntownik z wyboru"
Danny Elfman oskarżony przez kompozytorkę Nomi Abadi
Kilka lat temu o niestosowne zachowania seksualne oskarżyła Danny'ego Elfmana Nomi Abadi. Ta sprawa zakończyła się ugodą (kompozytor miał zapłacić 830 tys. dolarów zadośćuczynienia).
Media nigdy nie dowiedziałyby się o sprawie, gdyby Elfman wywiązał się za warunków ugody. Ponieważ tak się nie stało, Abadi kilka miesięcy temu złożyła w sądzie pozew domagając się od kompozytora 85 tys. dolarów, których "zapomniał" jej zapłacić. Tym razem dziennikarze magazynu "Rolling Stone" zwietrzyli sprawę i ujawnili ją.
powiązane artykuły Danny Elfman
Pobierz aplikację Filmwebu!
Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
