W 2007 roku na ekrany naszych kin wejdzie kilkaset filmów. Kilkadziesiąt z nich to produkcje polskie, pokaźna cześć to hollywoodzkie superprodukcje, ale nie zabraknie wśród nich obrazów skromniejszych, niezależnych przeznaczonych dla wyrobionych kinomaniaków.
W tym roku po raz pierwszy postanowiliśmy przedstawić Wam listę najbardziej oczekiwanych przez redakcję premier, filmów, z którymi wiążemy największe nadzieję i po których oczekujemy niezapomnianych wrażeń. Każdy z członków redakcji wybrał 5 tytułów, które wzbudzają u niego szczególne emocje. Oto nasze typy.
MARCIN (rednacz) Muszę przyznać, że wybranie 5 najbardziej oczekiwanych przeze mnie premier okazało się znacznie trudniejsze niż ułożenie listy 5 najlepszych premier mijającego roku, bo - jak się okazało po wnikliwym wertowaniu zapowiedzi - wiele obiecuję sobie nie po kilku, ale po kilkudziesięciu przyszłorocznych produkcjach.
Ostatecznie nie zdecydowałem się umieścić na swojej liście "pewniaków" takich jak
"Ryś", nowych
"Piratów z Karaibów",
"Miłości w czasach zarazy",
"Sin City 2" (o ile
Rodriguez się wyrobi), czy
"Shreka Trzeciego". Te wszystkie tytuły pojawiają się w innych zestawieniach. Ja postarałem się wybrać filmy, którym raczej nie będą towarzyszyły olbrzymie kampanie reklamowe, ale po których możemy prawie na pewno spodziewać się wielkiego kina.
Wierzę, że w przyszłym roku nie rozczarują nas
Andrzej Jakimowski i
Jerzy Stuhr, których nowe filmy
"Sztuczki" oraz
"Korowód" będą miały wtedy swoje premiery. Wypatruję również animowanego
"Persepolis" - ekranizacji doskonałego komiksu Marjane Satrapi oraz
"Sukiyaki Western: Django" z
Quentinem Tarantino w reżyserii
Takashiego Miike, filmu zapowiadanego jako pierwszy western w historii japońskiej kinematografii.
Z hollywoodzkich propozycji największe emocje wzbudza u mnie pełnometrażowa wersja
"Simpsonów" - serialu, którego jestem fanem już od wielu, wielu lat. A gdybym miał jeszcze miejsce, to na pewno do tej listy dorzuciłbym europejski film
"Bathory" w reżyserii laureata czeskiego Złotego Lwa
Juraja Jakubisko oraz nową kinową produkcję ze świata
"Neon Genesis Evangelion" zatytułowaną
"Evangelion Shin Gekijou Ban".
DOMINIKA (redaktor) Czekam na
"Rysia" Stanisława Tyma i mam nadzieję, że będzie równie zabawny jak
"Miś". W ogóle czekam na dobre filmy polskich twórców.
Oczywiście na
"Scoop" Allena, ponieważ uwielbiam wszystko, co nakręci, często zanim jeszcze obejrzę i na
"Szefa wszystkich szefów" Larsa von Triera. Ciekawe, jak słynny Duńczyk poradził sobie z repertuarem komediowym.
Na pewno wybiorę się na
"Pachnidło",
"Obsługiwałem angielskiego króla" i na
"Miłość w czasach zarazy", bo z wielką ciekawością przyglądam się zmaganiom reżyserów, którzy zabierają się za przekładanie świetnej literatury na język filmu.
PAWEŁ MARCZEWSKI (redaktor) Udana ekranizacja
"Sin City" rozbudziła we mnie apetyt na więcej
Franka Millera w kinie, dlatego też z niecierpliwością czekam na
"300tu Spartan". Obawiam się jedynie, że filmowcy zrobią z Leonidasa obrońcę demokracji i wyparuje gdzieś czarny humor komiksowego pierwowzoru...
Wiele obiecuję sobie także po
"Grindhouse" Tarantino i
Rodrigueza.
"Od zmierzchu do świtu" w podwójnej, stężonej dawce? Nie mam nic przeciwko :)
Czekam również na
"Eastern Promises", kolejne dzieło
Davida Cronenberga. Mam nadzieję, że w najnowszym filmie połączy obsesje z początku kariery z nieco bardziej przystępną formą wypracowaną w
"Historii przemocy".
Na liście nie mogło zabraknąć mojego ukochanego kina gangsterskiego.
"American Gangster" ma nie tylko trafiający w sedno tytuł, ale i obiecującą obsadę (
Denzel Washington,
Russell Crowe). Ponadto oparty jest na arcyciekawych, autentycznych wydarzeniach.
OLA (redaktor) W 2007 czekam na nowe filmy reżyserów z różnych stron świata:
Miry Nair,
Shekhara Kapura,
Anga Lee,
Clinta Eastwooda,
Briana de Palmy,
Susanne Bier,
Woody'ego Allena,
Davida Finchera,
Todda Fielda czy
Danny'ego Boyla oraz, z mieszanymi uczuciami, film
Andrzeja Wajdy o Katyniu i sequel
"Misia".
Z lżejszego repertuaru nie mogę się doczekać nowych przygód Harry'ego Pottera i Jacka Sparrowa i oldboyów: Rocky'ego i Johna McLane'a. Mam cichutką nadzieję, że zobaczę w tym roku na ekranach bollywoodzki hicior
"Nigdy nie mów żegnaj" z boskim
SRK. Z radością obejrzę nowe filmy z
Charlotte Gainsbourg, która mnie od niedawna zachwyca.
PRZEMEK (multimedia) Zasadniczo nie będę jakoś oryginalny, ponieważ większość moich tytułów to kolejne części sprawdzonych hitów. Przede wszystkim niecierpliwie czekam na trzecią część
"Godzin szczytu" z
Chrisem Tuckerem i
Jackie Chanem. Nie wiem dlaczego, ale ten duet jest wręcz nie do pobicia. W roku kiedy wychodzi kolejna część przygód Pottera również mnie na projekcji
"Zakonu Feniksa" nie zabraknie.
Dodatkowo oczekuje na jakiekolwiek wieści z prac nad nowym obrazem
Martina Scorsese "The Winter of Frankie Machine" na podstawie powieści Dona Winslowa. Film jest jak na razie planowany na końcówkę 2007 roku. Z całą pewnością wybiorę sią na
"300tu Spartan", a oglądając ostatni zwiastun do
"Transformers" najnowszej produkcji
Michaela Baya z pewnością nie ominę tak samo jak trzeciej część
"Piratów z Karaibów". W końcu trzeba zobaczyć jak to się skończy :-))
WOJTEK (marketing) Rok 2007 w kinie będzie obfitował w dużą dawkę akcji, sensacji oraz humoru. Przyznam szczerze, że nieźle się bawię oglądając takie filmy na dużym ekranie przy okazji popijając cole i zajadając szeleszczący popcorn.
Na pewno nie przegapię
"300tu Spartan",
"Rysia",
"Transformersów",
"Szklanej pułapki 4",
"Skarbu narodów 2" i kinowych
"Simsonów".
Cieszy mnie też spora ilość dobrze zapowiadających się animacji na które wybiorę się z córką na czele ze
"Shrekiem trzecim" i nowymi propozycjami ze studia Disneya. Poniżej 5 filmów które wybrałem:
PAWEŁ (marketing) Wymienienie tylko pięciu filmów, na które czekam najbardziej w 2007 roku, to trudne zadanie. Nie dałem rady wspomnieć o
"Ratatuj" i
"Shreku", nie starczyło miejsca dla
"Szklanej pułapki" i
"Godzin szczytu", z ciężkim sercem z listy skreśliłem
"Transformersy" i
"I Am Legend" z
Willem Smithem?
Po ciężkich bojach wybrałem pięć tytułów - na czele z trzecią częścią
"Piratów" i
"Spider-Mana". Już w marcu obowiązkowo wybieram się do kina na 300, którego zwiastun powalił mnie na kolana!
Wiecie już czego będziemy wypatrywać w przyszłym roku w kinach, teraz pora na was. Przygotowaliśmy specjalną ankietę, w której możecie zagłosować na wybrane przez nas przyszłoroczne premiery. Zapraszamy
TUTAJ (ANKIETA).