Najlepsze filmy i seriale o wulkanach. Top 12 produkcji, które warto obejrzeć

Seriale z wulkanami w tle nie powstają zbyt często. W ubiegłym roku platforma Netflix zrealizowała islandzką produkcję "Katla". Tytuł odnosi się do góry polodowcowej, z której rok po erupcji wyłaniają się nieznani ludzie. Co jeszcze kryje się pod ziemią, a teraz chce wyjść na powierzchnię? Twórcy sięgają tu po wyraźne inspiracje klasyką sci-fi i fantasy, aby opowiedzieć, czym jest instynktowne przetrwanie, gdy wyborem człowieka staje się życie albo śmierć.

"Wulkan" to nie jedyna na liście produkcja katastroficzna z 1997 roku. Fabuła filmu opowiada o człowieku przewodzącym sztabem kryzysowym w Los Angeles godziny od wybuchu tytułowego wulkanu. Erupcja powoduje zalanie miasta lawą, a sami mieszkańcy muszą walczyć o przetrwanie. W rolach głównych Tommy Lee Jones, Anne Heche i Don Cheadle.

Bohaterem filmu jest Harry. Wraz z żoną bada wulkany, co dla kobiety kończy się tragicznie. W wyniku nieszczęśliwego wypadku ukochana ponosi śmierć, za co obwinia się mężczyzna. Załamany oddaje się całkowicie swojej pracy. Kierownictwo namawia go do odpoczynku, lecz na prośbę jednego z naukowców bohater wyrusza, aby zbadać niecodzienne odczyty niedaleko miasta Waszyngton. Razem z burmistrzynią lokalnego miasteczka odkrywa, że niedługo dojdzie do erupcji poprzedzonej przez potężne trzęsienie ziemi. Gwiazdami filmu byli Pierce Brosnan i Linda Hamilton.

Pewien mężczyzna jest przekonany o swoim niechybnym zgonie. Jego życie nie musi jednak pójść na marne - w zamian za luksusowe wakacje decyduje się skorzystać z oferty milionera i ponieść śmierć w wulkanie. To warunek lokalnej ludności pacyficznej wyspy, która sprzeciwia się wydobyciu wyjątkowo rzadkiego minerału przez firmę bogacza. Joe (Tom Hanks) wybiera się na ostatni urlop w towarzystwie koleżanki z pracy (Meg Ryan). Lekki komediowy ton, absurdalny humor spod ręki scenarzysty i reżysera "Wpływu księżyca" sprawia, że niezależnie od tematu wulkanów to nadal tytuł wywołujący niejeden uśmiech.

Domknięcie trylogii prequeli od poprzednich filmów różniło się oczekiwaniami - coraz mniej osób w napięciu czekało na opowieść spinającą historię upadku Anakina Skywalkera, który stając się Darthem Vaderem połączył "Zemstę Sithów" z "Nową nadzieją". Film, który zamknął reżyserską karierę George'a Lucasa to zdecydowanie najbardziej porywająca z części sagi powstałych na początku XXI wieku. Finał rozgrywający się na wulkanicznej planecie Mustafar godnie zwieńczył relację Obi-Wana ze swoim byłym padawanem. Pojedynek nad plującą ogniem rzeką lawy w rytm muzyki Johna Williamsa wszedł do kanonu najbardziej pamiętanych momentów gwiezdnej sagi.

Maniek, Diego i Sid - zwierzęta z różnych biegunów łańcucha pokarmowego - razem wyruszają w podróż, aby zwrócić nomadom pozostawione przez nich dziecko. Lawa będzie jedną z wielu przeszkód, które napotkają po drodze. Cel podróży jest bardzo ważny, lecz największą nagrodę uzyskuje się, gdy w oczach drugiego stworzenia można zobaczyć akceptację. Od początku przygód sympatycznych bohaterów, którzy muszą przetrwać koniec świata na naszej planecie, minęły już dwie dekady. Mimo nieubłaganego upływu lat "Epoka lodowcowa" nadal przechodzi sprawdzian dla tych nie najgorzej starzejących się filmów animowanych.

"Superwulkan – scenariusz katastrofy" to jednocześnie fabularyzowany dokument i przewidywania naukowców co do możliwej erupcji wulkanu pod parkiem narodowym Yellowstone w USA. Produkcja BBC wydaje się fikcyjnym scenariuszem, który nigdy się nie ziści. Ta świadomość nie przeszkadza w oglądaniu nierównego starcia z siłami natury wykonanego z rozmachem najsłynniejszych widowisk Rolanda Emmericha.

Wulkany to w końcu idealna kryjówka dla każdego szanującego się antagonisty. Choć Syndrome w filmie "Iniemamocni" ostatecznie nie spełnił kryteriów i poniósł sromotną porażkę, tunel do poruszania się po wyspie czy lawa w przeszklonej jadalni udanie maskowały jego nieporadność. Fabuła skupia się na rodzinie superbohaterów, która musi nauczyć się wspólnego działania, aby w dzień uchronić świat przed zagładą. Animacja studia Pixar zyskała status kultowej, a nawet powstała po latach kontynuacja przyciągnęła do kin rzeszę widzów.

Ekranizacja powieści Malcolma Lowry'ego w reżyserii Johna Hustona to dzień z życia byłego konsula brytyjskiego Geoffreya Firmina, który spędza czas w meksykańskim miasteczku Cuernavaca. Położone nieopodal wulkany Popocatepetl oraz Iztaccihuatl to istniejące naprawdę szczyty, które w zamierzchłych czasach były bohaterami legend lokalnej ludności. Fabuła filmu nie wykorzystuje ich do wybuchu - są one niemym świadkiem ludzkiej tragedii alkoholika, który nie może poradzić sobie z nałogiem. W wybitnej kreacji występuje Albert Finney.

Akcja filmu rozgrywa się tuż po zakończeniu II wojny światowej. Litwinka, która znalazła się w obozie dla uchodźców postanawia wyjść za włoskiego żołnierza. Razem przeprowadzają się do rybackiej wioski u podnóży tytułowego wulkanu. Obca kultura, brak znajomych, ludzie mówiący wyłącznie niezrozumiałym językiem, brak wsparcia ze strony najbliższego spędzającego całe dnie na morzu - opowieść zmienia się w dramat kobiety. Wulkan, który po latach zagra choćby w filmie "The Hand of God" Paola Sorrentina, działa jako ważny element narracji. Dziewicze, niemal nieludzkie warunki egzystencji zmieniają życie bohaterki w osobisty koszmar, który przerwać może jedynie taka czy inna erupcja. Sam film stał się sprawcą własnego trzęsienia ziemi, które odbiło się szerokim echem na całym świecie. Pozamałżeński romans gwiazdy Ingrid Bergman z reżyserem "Stromboli" Roberto Rossellinim rozpalił opinię publiczną, opowiadającą się za wyrazem niemoralności bądź postępowym wymiarem takiego związku.

Reżyserka Sara Dosa w "Wulkanie miłości" przedstawia historię Maurice'a Kraffta. On i jego żona Katia badają wulkany na całym świecie. Bohaterowie zajmują się także realizacją programów dla telewizji i w taki sposób zarabiają na realizowanie ich pasji. Małżonkowie są przede wszystkim najsłynniejszymi wulkanologami, którzy pracują razem nad książkami o uroczych i niebezpiecznych potokach lawy. Dokument to w rzeczywistości piękna historia miłosna, przerwana razem z nagłą śmiercią w wybuchu wulkanu w Japonii. Zarejestrowane uczucie samych małżonków niesie się wobec balansowania na granicy ekstazy i tragedii - prawdziwego "fire of love".

Kolejne, jeszcze bardziej epickie domknięcie filmowej sagi, tym razem ekranizacji powieści J.R.R. Tolkiena, to również zasługa erupcji wulkanu. W odmętach Góry Przeznaczenia śmierć spotyka Golluma i jego ukochany pierścień, kończąc tym samym przygodę Froda i Sama, którzy ratują Śródziemie przed Sauronem i zastępami jego wojsk. Peter Jackson rozgrywa całą sekwencję wewnątrz góry, wiedząc, że widz będzie w napięciu oczekiwał na upragnione zakończenie sagi. Trzęsienie ziemi i erupcja wulkanu tym bardziej wzmagają silne emocje, które niemiłosiernie rozwlekają pojedynek bohaterów nad przepaścią. Ostateczne rozwiązanie powołało do życia jedną z najbardziej ikonicznych scen trylogii.