Wielki amerykański aktor
Philip Seymour Hoffman nie żyje. Został znaleziony martwy w swoim mieszkaniu w Greenwich Village w Nowym Jorku. Miał 46 lat.
Przyczyną śmierci było najpewniej przedawkowanie narkotyków. Oficjalne stanowisko nie zostało jeszcze zajęte przez policję, jednak nieoficjalne źródła donoszą, iż w łazience, gdzie odkryto ciało, znaleziono również igły oraz ślady przyjmowanych dożylnie narkotyków. Nałóg aktora nie był w Hollywood tajemnicą - już w 2006 roku zaczął mówić o nim publicznie, a rok temu spędził w placówce odwykowej ponad tydzień.
Śmierć aktora to niepowetowana strata dla świata filmu.
Hoffman ma na swoim koncie cztery oscarowe nominacje i jedną statuetkę za najlepszą główną rolę męską w filmie
"Capote" (identyczny wynik osiągnął w rywalizacji o Złote Globy).
W jego filmografii można również znaleźć tak znane tytuły jak
"Boogie Nights", "Happiness", "Mistrz", "Synekdocha, Nowy Jork", "Wątpliwość", "Nim diabeł dowie się, że nie żyjesz", "Moneyball" i
"Idy marcowe". Hoffman nie stronił od kina rozrywkowego. Znakomicie wypadł zarówno w
"Mission: Impossible III" oraz
"Igrzyskach śmierci".