Paul Greengrass wraca na Bliski Wschód. Reżyser
"Green Zone" zainteresowany jest realizacją filmu
"Agent Storm". Prawdopodobnie zajmie się również przygotowaniem scenariusza.
Film powstanie na bazie książki
"Agent Storm: My Life Inside al Qaeda and the CIA". Jest to historia Mortena Storma, który był członkiem Al-Kaidy i agentem CIA. Storm jako nastolatek miał spore problemy z prawem. Był nawet w więzieniu. Po opuszczeniu zakładu karnego przeszedł na islam i w 2001 roku pojechał do Jemenu, by tam studiować Koran. Na miejscu związał się z lokalną komórką Al-Kaidy. Długi czas był jej lojalnym członkiem. W końcu jednak nabrał wątpliwości. Wykorzystało to CIA, które zrekrutowało go jako agenta, wtyczkę w terrorystycznej organizacji. Storm współpracował nie tylko z wywiadem amerykańskim, lecz również brytyjskim i duńskim.
Producentem filmu jest doświadczony
Scott Rudin. Pracował on niedawno z
Greengrassem przy filmie
"Kapitan Phillips", co zakończyło się dla niego kolejną (piątą w karierze producenta) nominacją do
Oscarów.