W rozmowie z ComingSoon reżyser
James Bobin (
"Muppety - Poza prawem", "Alicja po drugiej stronie lustra") potwierdził, że pracuje nad filmem będącym crossoverem serii
"21 Jump Street" oraz
"Faceci w czerni". To oczywiście bardzo wczesny etap prac - przyznał
Bobin, gdy zapytano go o
"MIB 23" -
Zawsze kochałem "Facetów w czerni", a Channing i Jonah są tak zabawni. Ci goście i ich świat rozśmieszają mnie za każdym razem, gdy o nich pomyślę. To zawsze dobry znak dla filmu. Fabuła crossoveru nie została na razie ujawniona. Inspiracją dla filmu były oczywiście napisy końcowe
"22 Jump Street", w których zobaczyliśmy najróżniejsze absurdalne wersje sequeli filmu. Pomysł polega na tym, by Schmidt (
Jonah Hill) i Jenko (
Channing Tatum) trafili do agencji zajmującej się rozwiązywaniem problemów z kłopotliwymi kosmitami. W filmie nie pojawiliby się
Will Smith i
Tommy Lee Jones, a w każdym razie nie w głównych rolach. Nie można wykluczyć, że zagraliby epizod na podobnej zasadzie co
Johnny Depp w
"21 Jump Street" czy
Richard Grieco w
"22 Jump Street".
Obie serie zarobiły do tej pory dla Sony blisko 2,2 mld dolarów.