Roman Polański wyreżyseruje thriller polityczny
"D" opowiadający o słynnej sprawie Dreyfusa.
W 1894 roku Alfred Dreyfus, francuski oficer artylerii pochodzenia żydowskiego, został na podstawie spreparowanych dowodów oskarżony o zdradę na rzecz Niemiec. Koronnym dowodem w procesie były: rękopis pisma do ambasady niemieckiej przypisywany Dreyfusowi i przysięga jednego świadka oskarżenia. Dreyfus został skazany na dożywotni karny obóz na "Diabelskiej Wyspie" w Gujanie. Dopiero po 12 latach Dreyfusa uwolniono od zarzutów. W tym czasie jego sprawa stała się bardzo głośna, a w efekcie podzieliła Francję i znacząco wpłynęła na jej życie społeczne i polityczne. [za: pl.wikipedia.org]
Polański oświadczył, że nie planuje realizować dramatu kostiumowego, ale historię szpiegowską.
[Sprawę Dreyfusa] można odnieść do współczesności: również teraz widzimy stary jak świat spektakl polowania czarownice, czyli na mniejszości, paranoję bezpieczeństwa, tajne trybunały wojskowe, agencje wywiadowcze poza kontrolą, rządy tuszujące to wszystko i wściekłe media - powiedział reżyser.
Tymczasem, jak informowaliśmy zaledwie wczoraj, sam Polański po raz kolejny będzie bohaterem filmu o procesie.
Marina Zenovich w filmie dokumentalnym
"Roman Polanski: Odd Man Out" opowie o prawnej batalii, którą wybitny reżyser stoczył, aby uniknąć ekstradycji do USA. Miał tam się odbyć proces w sprawie z 1977 roku, gdy Polański został oskarżony o gwałt na 13-letniej dziewczynce.
Scenariusz
"D" napisze
Robert Harris (
"Autor widmo"), producentami zostali
Robert Benmussa i
Alain Sarde. Zdjęcia będą kręcone w Paryżu jeszcze w tym roku.