strata..
wielka szkoda.. a miała juz zapewnione role w kontynuacjach matrixa.. a tak poza tym to fajna aktorka, nie wiem co o niej mówić, bo widziałem tylko queen of the damned i romeo must die - wypadła bardzo dobrze:)

Była wspaniałą aktorką a za razem piosenkarką. Kocham jej głos. Jak sobie pomyśle że ona już tyle lat nie żyje to serce mi się kroi.

To jest wielkie kłamstwo, odnośnie tego, że Aaliyah uparła się by wsiąść do przeładowanego samolotu. Bajeczka ta została wymyślona przez Blackhawk Airways, którzy próbowali umywać ręce od wypadku, który zabił Aaliyah i jej towarzyszy. Media podchwyciły tą historię, później oczywiście wyszło na jaw kto kłamał i było to właśnie Blackhawk.
Kto normalny wsiadłby do samolotu wiedząc iż może się on rozbić? Dodając do tego fakt, że Aaliyah bała się latać takimi małymi samolotami. Więc wnioski same się nasuwają. Poza tym nikt rzekomej kłótni pomiędzy załogą a pilotem nie potwierdził prócz pracowników Blackhawk. Najlepiej zwalić winę na kogoś kto już nie może przedstawić swojej wersji wydarzeń ani się bronić.
Który pilot zgodziłby się na pogwałcenie przepisów jeśli wiedział że samolot jest przeładowany? Śledztwo wykazało, że pilot Louis Morales nie miał pozwolenia na lot i został zatrudniony na kilka dni przed katastrofą. Oczywiście to wielki skrót reszty jak ktoś chce może dowiedzieć się na własną rękę. Silniki w samolocie też zawiodły i to ma być wina pasażerów? To wina uchybień ze strony Blackhawk i wmawianie ludziom, że to wina Aaliyah i jej załogi bo uparli się by lecieć to bzdury. Kto by wsiadł (wiedząc o tym) do starego rozklekotanego złoma? Nikt o zdrowych zmysłach. A Aaliyah znana była z tego, że pomimo swojej sławy wciąż była wspaniałą osobą a nie rozpieszczoną divą. Mówienie, że to wina pasażerów to czysta niesprawiedliwość i wierzenie we wszystko co napiszą kłamliwe media, które oczywiście zadzwoniły do ludzi mających krew na rękach czyli Blackhawk. Gdyby wykonywali oni swoje zajęcia jak należy to Aaliyah i siedmioro ludzi, którzy jej towarzyszyło (wliczając pilota) żyłoby do dziś.