Powiesz coś więcej na ten temat? Zawsze mnie ciekawiło dlaczego ktoś (kto swoją drogą strasznie mnie wkurzał i sprawił, że przestałam oglądać ten serial) tak nagle zastąpił Agnieszkę w roli Ali w "miodowych latach".

Panią Agnieszkę zwolniono, bo Cezary Żak nalegał na producentów, aby zatrudniono jego zonę. Pilaszewska nagle dowiedziała się,że jest bez pracy.....

To jedna z największych bzdur, jakie krążą na ten temat. Cezary Żak nie nalegał na prodeucentów. To wymyślili złośliwi ludzie, chcący go pogrążyć. To była tylko i wyłącznie decyzja reżysera. Nie chciał przedłużać kontraktu. Za pewne rzeczy się płaci, niestety.
Pani Kasia na początku nawet nie chciała przyjmować roli Aliny w ML, chcąc uniknąć właśnie takich przykrych komentarzy i porównań, ale wtedy reżyser dalej nie chciał kontynuować, więc się w końcu zgodziła.
Powtórze jeszcze raz: to Pilaszewska sama była winna takiej sytuacji, niestety.
Nikt bez powodu nie zrywa kontraktu z aktorami, zwłaszcza utalentowanymi. Zresztą: proszę na ten temat porozmawiać chociażby z Barcisiem czy innymi aktorami z planu, którzy mieli kontakt z Agnieszką.

A skąd te informacje masz?

No właśnie......

Proszę porozmawiać chociażby z Barcisiem (można wejść na jego blog. Po założeniu tam konta ma się pełny dostęp do forum, jest tam m.in. dział Pytania do Artura Barcisia. Wielokrotnie powtarza się pytanie, z którą odtwórczynią roli alinki pracowało mu się lepiej. Podkreśla wielokrotnie, że z p. Żak, niż p. Pilaszewską).
A jeżeli nie na blogu, to można porozmawiać z nim ,,na żywo'', proszę bardzo.
Pozwolę zacytować sobie jedno z pytań do niego i jego odpowiedź (polecam zalogowanie się na tym w/w blogu, gdyż to pytanie i ta odpowiedź pochodzą własnie z niego. Jeżeli się już zarejestrujecie, to poniższe pytanie znajdziecie właśnie w dziale Pytania do Barcisia, a dokładny tytuł: Najczęściej zadawane pytania o ML - FAQ ! ) :
12. Z którą "Aliną" Lepiej się Panu współpracowało?
„Nie ujmując nic z talentu "pierwszej Alinki", ma bardzo trudny charakter, więc z drugą pracowało się lepiej.”

Wielokrotnie podkreślał to także reżyser.

Być może ma trudny charakter....ale bije na głowe Żakową, przez którą Miodowe stały sie mało smieszne.

Zgadzam się, może poza planem nie było kolorowo - tego nie wiem - ale Miodowe bez niej były zupełnie inne. Od kiedy pani Agnieszka przestała grać ja przestalam to oglądać. Była świetna. Teraz jest rewelacyjną scenarzystką, czekam na więcej :)

Pepetka czytałem kilka wywiadów Cezearego Żaka na temat ML i też na początku myślałem że to jego sprawka że Panią Pilaszewską wyrzucono ale on dementował że Agnieszka się nie dogadywała z producentami i Cezary Żak zaproponował żeby Kasia Żak zagrała więc nie Pier*ol głupot tylko troche poczytaj

dobry reżyser umie tak gadać z aktorami, żeby się dobrze pracowało :P jeśli, ktoś fajnie gra, ale jest wkurzającą osobą to trza go utemperować, a nie wywalać i robić gówno z serialu....

Trudny charakter? Tak buce gadają na sprawach rozwodowych. Poszło o kasę, nie ma batonga!

Może o kasę, może nie.
Ale nikt mi nie wmówi, że lubiana postać odchodzi z powodu "trudnego charakteru", gdy jej miejsce zajmuje żona aktora grającego główną rolę!
Z drugiej strony, może dobrze się stało. Serial się właściwie kończył, odcinki były coraz słabsze. Próbowano go reaktywować, ale wiadomo, jak to się skończyło. Alina wyszła z tego zachowując twarz.

Też jestem tego zdania! Widzę, że Pani Agnieszka "zodiakalnie" jest z pogranicza Ryb i Barana. Cóż, nie jest to łatwe dla kobiety, łączyć charaktery takich znaków! A ją samą bardzo lubię, podziwiam za talent i urodę. :)

Zodiak srodiak. Naprawdę wierzysz w ten stek bzdur?

Nie zgodzę się, że odcinki były coraz słabsze. Wśród odcinków z K. Żak pojawiło się wiele perełek ze wspaniałym scenariuszem. Być może sama K. Żak dała obraz nędzy i rozpaczy na te odcinki, ale obiektywnie scenariusz był wciąż wyśmienity.

:)) "Stek bzdur" - ha-ha-ha! - jak u słynnych Poszepszyńskich, kiedy Dziadek Jacek był inwigilowany przez Grzegorza (z domu Gąsienicę) na spółkę z Marylą - zbierali oni (tu cytat z tego słuchowiska) "materiał dowodowy, aby pokazać światu, że Dziadek Jacek to wariat, w dodatku: niebezpieczny dla otoczenia i trzeba go ubezwłasnowolnić oraz odizolować od normalnych ludzi, gdyż uniemożliwia on pracę i wypoczynek!"...... :)) {Wielkie dzięki, przypomniałeś mi te rewelacyjne dialogi!}

Niby nie wierzę, ale jest w tym ciut prawdy. ;) Ot, choćby znane postacie z historii i charakterystyki ich znaków Zodiaku - wypisz-wymaluj te postacie! (weźmy np. Hitlera - Barana, czy "byczego" Lenina ;) ).

Co do samego serialu, moim zdaniem nowe odcinki były słabsze, jednak masz rację - zdarzały się wśród nich perełki. ;) To z pewnością zasługa samych twórców filmu.
Pozdrawiam. :))

Zawsze znajdziesz osoby, które pasują do swoich zodiakalnych opisów (które nota bene są baaardzo ogólne) i te, które nie pasują. Nie ma co się zachwycać, że ten i ten pasuje do opisu. Po drugie co ma niby Hitler do barana, bo sam jestem spod znaku barana?

:) Ha-ha-ha! Serio? Naprawdę nie wiedziałam.... :))
Ok, już odpowiadam - Hitler nie ma nic a nic do charakteru Barana. ;)

Hitler i Lenin byli z pod znaku Byka :)

wie ktos w ilu odcinkach zagrala Alinke w Miodowych Latach?

w pierwszych czterech sezonach, czyli w pierwszych 95 na 131 odcinków, czyli jakby nie było w większości nawet gdyby dodać 17 odcinków z serii "Całkiem nowe Lata Miodowe"

95 do 148 po krótkim przeliczeniu Pani Agnieszka zagrała w 64,2% odcinków. ;)

PAtologia546 -> Adolf hitler data ur 20 kwietnia. Znak zodiaku Baran od 21.03 do 20.04. To tak w gwoli scislosci

W każdym horoskopie jest różnie podawane,więc sam już nie wiem.

Sam mam ten "zaszczyt" być urodzonym 20 kwietnia jak Hitler i odpowiadam, że w 2/3 horoskopów jestem baranem ^^

odpowiedź wyżej raczej do kasi ;)

Katarzyna Żak była najgorszą aktorką w Miodowych Latach i ta jej sztuczność.

Witam po 5-ciu latach :D Sam się sobie dziwię, że napisałem "Nie zgodzę się, że odcinki były coraz słabsze". Teraz mam totalnie inne zdanie. Uważam, że odcinki rzeczywiście były coraz gorsze, a wiele z nich wręcz żałosnych. Ta tendencja spadkowa zaczęła się jeszcze na długo przed odejściem Agnieszki Pilaszewskiej. Taki na przykład odcinek "Ukryte Kamery" (nota bene ostatni z Agnieszką) to żenada :)

Absolutny szczyt formy to moim zdaniem sezon 4, z którego to, nawiasem mówiąc, jest mój ulubiony odcinek pt. "Business Lunch". Od końcówki sezonu 8. do końca Cezary Żak zaczął jakoś inaczej się zachowywać, jakby popisywać; całkowicie zmienił Karolowi charakter. Mimo że zdarzały się dobre odcinki, to już nie był ten sam serial. A pani Pilaszewska pod koniec grania w Miodowych Latach była wyraźnie zniechęcona. Odcinek "Remont" doskonale to ilustruje. Natomiast wcale nie uważam, że "Ukryte kamery" to głupi odcinek. Akurat na odchodne pani Pilaszewska jakby się trochę bardziej postarała. Fajny to był serial. :)

Również uważam, że Agnieszka w tym odcinku pokazała klasę, jednak scenariusz był idiotyczny i niespójny. Popełniał te same grzechy, które popełniały niemal wszystkie późniejsze odcinki - obrażał inteligencję widza. Gagi były wymyślone w sposób niestaranny, nie budowały żadnej historii. Dla mnie szczyt formy Miodowych Lat to sezony 3 i 4, choć bardzo lubię też sezon 2 i szanuję 1. Z tym popisywaniem się to idealnie powiedziałeś i mam to samo odczucie. Nazwałem je w innym wątku "mizdrzeniem". Moim zdaniem jednak to samo tyczy się Barcisia - obaj panowie zachowywali się przed kamerą w sposób żenujący. Dodam, że niezwykle mnie drażniły ich prywaty. Widać, że sprawiali sobie przyjemność popisując się aktorsko - w scenach śpiewanych lub w tych, gdzie opowiadali o aktorstwie. Pewnie scenarzyści konsultowali z nimi, co chcą grać. To już nie był serial dla widzów, tylko ich pole do popisu. Paradoksalnie, bo wyszło im dużo gorzej, niż wcześniej.