Nie wiem, czy też to zauważyliście, ale wielcy i wartościowi aktorzy często są niskiego wzrostu. Al Pacino, Dustin Hoffman, Jack Nicholson, Robin Williams... Są oczywiście "wyjątki", jak np. Morgan Freeman, który jest wysoki i jest wspaniałym aktorem, ale akurat tych czterech mi przyszło na myśl. Mali "fizycznie", ale wielcy talentem i umiejętnościami.
A także Joe Pesci, Anthony Hopkins, Christoph Waltz, Robert De NIro, Marlon Brando, Humphrey Bogart, Gary Oldman czy na naszym podwórku chociażby Janusz Gajos, Marek Kondrat, Bogusław Linda czy Wacław Kowalski. Nie tylko aktorów, ale też większość wybitnych reżyserów jest niskiego wzrostu (żeby wymienić kilku-Kubrick, Scorsese, Spielberg, Hitchcock, Polański, Leone, Lumet czy Tarkowski), wśród obecnie 20 najbogatszych ludzi świata tylko pięciu ma więcej niż 178 cm a wśród przywódców 16-stu najbardziej wpływowych krajów świata tylko pięciu ma powyżej 175 cm wzrostu. Nie mówiąc już o większości/znacznej części znakomitych piosenkarzy, naukowców, szachistów i mógłbym wymieniać dalej profesje i wybitne osoby, wydaje się że w nieskończoność...