bardzo przypomina mi jennifer lawrence

Tak, obie są ładne ... jednak Alexia, według mnie, ma ładniejszy kolor oczu :) Szkoda tylko, że jest taka młoda ... gdyby była z 87-88 rocznika ;)

to co byś zrobił :D

Wziąłbym na nią kredyt hipoteczny :P

HAHAHAHA xD

A myślałem że kąsałbyś jak Reksio szynkę:) jest pełnoletnia więc możesz praktycznie cuda z nią wyczyniać, fakt że tylko w snach:)

Dwa lata rzeczywiście robią elektryzującą różnicę.

Dla mnie te "dwa lata" to już poniżej mojej dolnej granicy. Poza tym, kobieta zaczyna rozkwitać intelektualnie i osobowością dopiero około 25 roku życia :) Za to "elektryzującą różnicę" robią dwa lata w przypadku szesnastolatki, która młodsza o dwa lata była by .... :P

Szanowny Panie, daleki jestem od ustalania jakiś szablonów na kobiety, gdyż uważam że bardzo interesujących ludzi można poznać w każdym wieku. Zapewniam także, że można poznać niewiastę po trzydziestce dla której rozkwit intelektualny zawsze pozostanie poza zasięgiem, a osobowość będzie równie bogata co strój ascety. Przyjmując założenie że interesujące kobiety są tylko powyżej 25 roku życia ograniczamy również siebie w pewien sposób, aczkolwiek szanuję ludzi z zasadami.

Oczywiście szesnastolatka to jeszcze dziecko i absolutnie nie miałem na myśli kogoś tak młodego.

Zostawiając otwarte drzwi dla każdej kobiety bez ograniczeń wiekowych mieli byśmy do poznania tak olbrzymią liczbę pań, że najprawdopodobniej aby starczyło nam czasu tylko na poznawanie imion musielibyśmy wydłużyć swoje życie dwukrotnie. Co do wieku - z czasem zazwyczaj nabiera się doświadczeń i większego dystansu do siebie i życia. Dla mnie zbyt duża różnica wiekowa spowodowała by problemy z komunikacją ze względu na różne doświadczenia i podejście do życia. Z wiekiem po prostu zmieniają się priorytety. Zdarzają się oczywiście wyjątki, ale potwierdzają one regułę, której się trzymam.

jak ja zabili w "Jack Reacher" - to jakoś taka myśl mi się nasunęła, że to 'zbrodnia przeciw ludzkości' - pozbawiać takich genów populację ludzką.
Taka młodziutka, naiwna, łatwowierna, niedoświadczona, śliczniutka - przecież nikogo by nie zakapowała..., a tu tak z zimna krwią uduszona -na prawdę żal... zawsze jakoś tak w dołku mnie ściska jak ginie niewinne stworzonko....