Ally Sheedy

Alexandra Elizabeth Sheedy

7,8
2 330 ocen gry aktorskiej
powrót do forum osoby Ally Sheedy

Jako nastolatka niesamowita.

użytkownik usunięty

Bardzo dobrze grała role niezależnych, zamkniętych w sobie zbuntowanych osób. Jako dojrzała
aktorka, wręcz słaba. Nie wiem, co się stało. Narkotyki, pech? Straciła ten błysk i urodę.

Właśnie... Podobne odczucie. Niezła aktorka młodzieżowa, ale kompletne nic (przepraszam za wyrażenie) jeśli chodzi o dorosłą karierę. Miała niebanalną urodę, pewien "błysk w oku", który ściągał na nią uwagę kamery, no i całkiem fajnie grała. Zresztą to nie jedyna osoba, która startowała w latach 80tych w filmach kategorii młodzieżowej, a która nie przebiła się do dorosłego filmu.

użytkownik usunięty
srick.pl

Tak samo Phoebe Cates. W Gremlinach zrobiła furorę. Potem pokazała nawet cycki i słuch o niej zaginął. Ostatni raz zagrała 13 lat temu.

Tak. Takich osób można wymieniać mnóstwo. Zarówno kobiety, jak i mężczyźni. I trochę szkoda, bo filmy z lat 80tych były całkiem fajne. Miały swój urok. Przynajmniej w tamtym okresie, tj. gdy się je oglądało jako dziecko, lub nastolatek. Teraz większość z nich niestety nie wytrzymuje próby... czasu.

użytkownik usunięty
srick.pl

Bo masa filmów robiła większą furorę na VHS niż w głównym nurcie kinematografii. Podejrzewam, że wtedy mało kto się spodziewał, iż osiedlowe wypożyczalnie na całym świecie przebije dochodami kino? Ludzie wtedy oglądali tysiące filmów, które premiery miały pewnie w podrzędnych kinach na Środkowym Zachodzie Stanów.

srick.pl

Po prostu kino lat 80tych to był zupełnie inny czas, inne filmy. Ci ludzie byli wtedy młodzi, przez te 20 czy 30 lat człowiek może się zmienić. Czasy są inne, ludzie też. To był ich czas, ich życiowe role. Wbrew pozorom to dużo. Nie wszyscy mają szczęście by stać się gwiazdami takich filmów jak "Breakfast Club" czy "St. Elmo's Fire". Prawdziwie kultowe perełki.

"Potem pokazała nawet cycki i słuch o niej zaginął" - Prawie spadłem z krzesła ze śmiechu :D
Co do Phoebe. Paradoksalnie zniknęła z ekranów właśnie po "Gremlinach" które w amerykańskich kinach zrobiły furorę. Tutaj jednak sprawa wygląda troszeczkę inaczej. Podczas zdjęć próbnych do "Wielkiego Chłodu" poznała Kevina Kline'a. Zakochali się w sobie i w 1989 roku wzięli ślub (btw. są ze sobą do dziś). Z tego co mi wiadomo Kline jednak był o nią zazdrosny i ograniczał ją jeżeli chodzi o dobór ról. Odrzuciła ofertę występu w "Oskarżonych" ponieważ Kevin nie wyraził zgody na udział w kontrowersyjnej scenie gwałtu (rola ta przyniosła Jodie Foster Oscara). Nie wystąpiła w "Pretty Woman" ponieważ mąż nie chciał aby grała rolę prostytutki (Wszyscy wiemy jaką sławę film przyniósł Julii Roberts). Została obsadzona jako Annie w "Ojcu panny młodej" jednak w ostatniej chwili musiała zrezygnować z roli ponieważ zaszła w ciąże. Z tego też powodu przerwała negocjacje w sprawie udziału w "Thelmie i Louise". Zagrała co prawda w kontynuacji "Gremlinów" oraz w świetnej czarnej komedii "Zwariowany Fred" jednak to nie wystarczyło. W trakcie zdjęć do "Księżniczki Caraboo" dowiedziała się że spodziewa się drugiego dziecka po czym wycofała się z biznesu aby skupić się na życiu rodzinnym. W 2001 roku zrobiła wyjątek i pojawiła się na chwilę u boku męża w komedii "Party na słodko" produkowanej przez ich wspólnych przyjaciół. Szkoda, za młodu to była przepiękna dziewczyna.

PS Topless pokazywała się przed "Gremlinami". W trakcie zdjęć do filmu była już w związku z Klinem ;)

No cóż takie życie i taki urok kariery aktora, gdzie mało komu udaje się wytrwać w równej formie przez dekady, czy odnaleźć z wiekiem, to działa w dwie strony, mamy zarówno dzieci, nastolatki, które nie rozwinęły dalej kariery w dorosłym życiu, jak i aktorów, którzy na sukces musieli długo poczekać - choćby Christoph Waltz - któremu światową karierę przepowiedział Zanussi i długo, długo jakoś nie mogło się spełnić.

Ale ona przecież nie grała w tych filmach jako nastolatka xD

W Grach wojennych miała 20 lat, w Ogniach św. Elma i Klubie winowajców miała 22 lata, także była już dorosłą kobietą :)

A co do późniejszej kariery, to nie ma co rozpaczać - w tamtych latach mnóstwo aktorów po swoich 5-ciu minutach nie dawało rady w późniejszej karierze. Ok, były wyjątki jak Tom Hanks który dwoma rolami w Filadelfi i Forreście odmienił swoją całą karierę, ale jak wspomniałem, były to wyjątki i każdy taki jeden wyjątek przypadało 6-8 zmarnowanych karier.

Po prostu to były takie czasy. Wtedy bardzo ciężko było się z wyciągnąć z zaszuflatkowania. Dotyczyło to przecież aktorów którzy grali role dziecięce, nastolatków (jak właśnie Sheedy), serialowe (najlepsze przypadki to Duchovny i Caruso), superbohaterów (Reeve w niczym innym poważnym nie zagrał).

Dzisiaj jest inaczej - dzisiaj masz całe spektrum możliwości aktorskich, a także dużo łatwiej dobrać sobie role nawet mając ograniczone możliwości aktorskie (jak świetnie radzi sobie np. drewniany Keanu i jak swego czasu na szczyt aktorski wrócił równie drewniany Affleck), czy z łatwością można zmienić swoje emploi (kto 10 lat temu obstawiał, że Pattinson będzie obecnie jednym z najpopularniejszych aktorów, a Stewart będzie się biła o Oscara).

No ale to dzisiaj... To były lata 80., zupełnie inne czasy.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones