Witam,
do niedawna znałem Amandę Bearse tylko ze Świata wg Bundych. Kilka dni temu obejrzałem film z 1985 roku Postrach Nocy, gdzie Amanda wcieliła się w rolę Amy, dziewczynę głównego bohatera. I muszę tutaj powiedzieć, że jestem oczarowany jej urodą. Jej niewinną seksualnością. Scena w której tańczy z wampirem, aż kipi seksualnością, Nie jest to seksualności z jaka spotykamy się dzisiaj. Te ruchy Amandy, mimika, podkreślę znowu niewinność zapierają dech w piersi, aż chce się patrzyć na tę scenę i patrzyć i patrzyć. Teraz oglądając Bundych inaczej spoglądam na Marcy. Patrzę na nią przez pryzmat Amy, przez pryzmat ów tańca. Prześliczna kobieta.