Ja wiem czy taki z niego wyrobnik ....... Dzikie Gęsi to jeden z kultowych filmów mojego dzieciństwa
Może źle go określiłem, ale z drugiej strony - jak inaczej? Pomijać Dzikie Gęsi i przeciętne filmy z Duke'm (przeważnie były to westerny!) co on dobrego nakręcił? Te wszystkie kijowe sequele? Lubił facet jechać na uznanej marce (vide. Żelazny Krzyż, Most na rzece Kwai, Parszywa dwunastka) i profanować ją...
Może i mój pierwszy wpis do zbyt optymistycznym nie należy, ale, sorry jak dla mnie zaskoczenie. Myślałem, że stary Andrew nie żyje już równie długo jak Wayne...
pzdr.
"Żelazny krzyż" nie był wcale taką uznaną marką. Film zarobił niespełna 400,000 dolarów przy sześciomilionowym budżecie. Do tego w czasie premiery uznawany był za życiową porażkę Peckinpaha. Rewaluacja - że tak się górnolotnie wyrażę - tego filmu, to kwestia dwudziestu lat, wcześniej były problemy z samym tylko obejrzeniem go.
Co do reszty się zgadzam :)
kolejny autorytatywno -domorosły filmoznawca się znalazł
otóż dużo dobrego nakręcił. jego westerny min. The Undefeated, Bandolero!, Chisum na trwałe zapisały się w historii westernu. a że jest to znakomity fachowiec od szerokiego kina sensacyjnego to też kwestia nie podlegająca żadnej dyskusji