Witaj w klubie... ja także miałem "przyjemność" poznać pana Andrzeja osobiście. O tak, masz rację, piorunująca osobistość. Bardzo wszechstronny artysta, słynny amant filmowy :) Przynajmniej bardzo dba o swoich fanów... czasami nawet za bardzo ;)
Oj jak miło :) Mamy wspólnych "przyjaciół " :P Głównie pamiętam go przez to że próbował nam udowodnić że umie śpiewać.... Matko boska..... Trzeba było uciekać gdzie tylko się da.... Ale tak na poważnie..... Ten Andrzej ma problem z głową chyba..... Uważa się za niewiadomo kogo, przyjaciół szuka na siłę a no i umawia się z każdą która tylko przypomina kobietę :) eeee
No proszę, ja również miałem okazję słuchać jego śpiewu... yyy niezwykłe doświadczenie muszę przyznać :) Zgadza się, mniemanie o sobie ma delikatnie mówiąc... dosyć wysokie (byłem świadkiem jak sam proponował kilku osobom... swój autograf) i rzeczywiście umawia się (a raczej próbuje się umówić) dosłownie z każdym przedstawicielem płci żeńskiej. Ha! Słynne są te jego "podrywy" :) Zdecydowanie ma człowiek problem z głową, tego nie da się ukryć. Wydaje mi się, że niegroźny przypadek, ale z pewnością kwalifikujący się do leczenia.
" Wydaje mi się, że niegroźny przypadek, ale z pewnością kwalifikujący się do leczenia. "
No no no no no ...
Ja się pytam jak tu się z Tobą nie zgodzić ....
racja..... co za człowiek....
jedyny w swoim rodzaju :)