Czy naprawdę nie potraficie po prostu współczuć Jej rodzinie? Trzy miesiące temu traciłam w podobnych okolicznościach Siostrę i wiem, co Ci ludzie przezywają. Jakie znaczenie ma cho lerny ranking??
Wieczny odpoczynek...
Proszę, darujmy sobie przynajmniej w takich sytuacjach klasyczną polską zawiść i cynizm. Ok?
Zgadam się z Tobą, rok temu moja mama zmarła tez na raka, więc rozumiem co przechodzi Jej rodzina, przyjaciele, najbliżsi. A wczoraj każdy portal informacyjny aż buczał od newsów. Zero współczucia, powinno się uszanować Jej prywatność o którą tak bardzo walczyła.
Przyłączam się do zdań powyższych osób.
Co w tych okolicznościach może znaczyć sztuczny ranking?
...
Osobiście jestem zażenowany poziomem wielu wpisów i jednocześnie zdruzgotany samą informacją o jej śmierci mimo, że wiedziałem o jej chorobie... Co za niesprawiedliwość...
Zgadzam się z Tobą z drobnym wyjątkiem. To nie jest "klasyczna polska zawiść i cynizm" tylko klasyczna zawiść i cynizm internautów. Przeglądam obcojęzyczne strony w necie i już wiem, że trollowanie i hejterstwo jest międzynarodowe. Boją się tchórze powiedzieć tego co myślą i wyrazić swą frustrację, to się produkują w necie, myśląc, że są anonimowi. Nawet śmierci nie uszanują...
Nie ma wyjątku bo Ja nie twierdze, ze to jest "klasyczna polska zawiść i cynizm". Wiem, że "hejterstwo" czy "trollowanie" to iście problem międzynarodowy ale przyznać trzeba, że poziom chamstwa w wykonaniu naszych niestety "rodaków" jest epicki zgodzisz się?
Może, trudno mi powiedzieć, bo patrząc na poziom chamstwa w postach na forach jankeskich czy brytolskich nie widzę różnicy.
Pewnie masz racje, Ja raczej rzadko zaglądam na anglojęzyczne fora. Co by nie powiedzieć to jest tylko dowód na to, że spora część populacji powinna mieć ograniczony dostęp do internetu i mediów ogólnie. Rozumiem, że dla wielu frustratów to jest jakaś forma odreagowania ale są pewne granice. Śmierć znanej osoby bez względu na to co o niej myślimy jako o człowieku czy artyście nie jest akurat najlepszym tematem do kpin i wzajemnego obrzucania się inwektywami. Ja osobiście staram się raczej nie "karmić trolli" więc nie dyskutuję. Niestety czasem po prostu nie da się nie zareagować chociaż to oczywiście zawsze przynosi odwrotny skutek, czasem bywa zabawnie i człowiek się zastanawia; "co ten debil musi mieć w bani?". Pozdrawiam normalnych, porządnych i nie zawistnych ludzi;)
No niestety. Internauci są bez litości. Szkoda, że już żadnej świętości nie potrafią uszanować. Pozdrawiam
Na miano "internauty" trzeba sobie zasłużyć;) Za to co wypisują można ich co najwyżej określić mianem prostego bydła (nie obrażając bydła oczywiście). Pozdrawiam również
Masz rację. Frustraci muszą rozładować swoją frustrację. Każda okazja jest dobra - nawet śmierć człowieka.
Idiotów nie brakuje. Nigdy tego nie przeżyli, nawet nie próbowali postawić się na miejscu bliskich - więc nie rozumieją. Takie pokolenia.
Zgadzam się z Tobą. Zawsze na fw jest tak, że gdy jakiś aktor/aktorka umrze to rzucają się z pretensjami o ranking - nienormalne .
Smutne, że Pani Ania od nas odeszła, co prawda nie byłam jej wielką fanką, ale człowieka zawsze szkoda :( Aż nie chcę myśleć co może przeżywać jej rodzina.....
"Polska to kraj numer 1 pod względem buractwa, chamstwa, zawiści, cynizmu i głupoty !"
Czyż nie jest cynizmem i głupotą oceniać przeciętną aktorkę na 10 tylko dlatego że nie żyje?
A czy gdzieś widnieje data mojej oceny ? człowieku ogarnij się ! te moje 10/10 widnieje od 2009 roku.
Dla ciebie Ania może być przeciętna a dla mnie na zawsze będzie miała 10/10 (m.in. za film Złoty środek).
Bardzo mało Tobie trzeba do nazywana kogoś wybitnym (poprzez ocenę).
Krystynę Jandę pewnie ocenisz słabiej, bo jest stara i wciąż żyje.
Patrząc po profilu, to klasyfikujesz aktorki według urody, a dopiero potem według talentu.
Masz jakiś problem człowieku ? przyszedłeś się tu czepiać o czyjś gust i czyjeś oceny czy rozmawiać o Annie ? Spójrz na swoje wybitne oceny m.in. na te 7/10 dla bardzo utalentowanego serialu dla debili 13 posterunek.
O widzę że frustrat Marcin zaczyna rzucać epitetami :) zostawiam ciebie z tymi twoimi wybitnymi ocenami :) zaczepki szukaj pod innym adresem.
nie denerwuj się tak. są ludzie, którzy nigdy nie zrozumieją odmiennego zdania czy gustu. sama mam z tym czasem problem, więc wiem ;)
Popieram kolege tomucho77.
Polska i Polacy to kraj frustratow,
Zawistnikow i chamow. Ja spedzilam
Troche kilka lat za granica i widze
Wyrazna roznice.
Czemu uogólniasz ? Chcesz powiedzieć, że Twoi bliscy, znajomi i ludzie których spotykasz, to frustracji, chamy i zawistnicy ? A wystarczy wyjechać za granicę i już są mili ludzie ?
Zgodzę się tylko z tym, że śmierci młodych i ładnych są zawsze bardziej faworyzowane niż tych starszych i mniej urodziwych, nieważne czy umarli tragicznie czy na jakąś chorobę, zawsze ich śmierć jest lekko pomijana, szczególnie przez internautów.
Hm... Może ze względu na to, że jednak aktorzy starej daty byli bliżsi ludziom, którzy na internecie się nie wychowali i nie odwiedzają tego typu stron? Ot, taka myśl tylko. Chociaż nie wiem, trudno mi sobie wyobrazić, by nie było poruszenia, gdy umrze Gajos czy Janda (nie wspominając o międzynarodowym szumie, jaki będzie po śmierci nie wiem... Pacino, Hopkinsa, Freemana, Eastwooda, Streep czy innych zaawansowanych już wiekiem aktorów) . Ale przyznać trzeba, że najbardziej w tej obecnej sytuacji kłuje, ile Przybylska miała lat, bo w wypadku reszty już chyba szykujemy się na to, że mistrzowie będą odchodzić, a tego się chyba niewielu spodziewało (i podejrzewam, że niewielu tak naprawdę o niej myślało jakoś specjalnie aż do tej pory).
Naprawdę? tacy 50+ 40+ aktorzy są znani przez tych tylko w swoim wieku? nieprawda, po prostu mam wrażenie, że starszych osób nie jest tak żal. Ty wspominasz rzeczywiście o ikonach Hollywoodzkiego kina, ale jeśli chodzi o tych troszkę z niższej półki to np Paul Walker młody, przystojny swoją śmiercią wywołał straszne poruszenie, natomiast Philip Seymour Hoffman już nie.
Myślę, że ci którzy wiedzieli z jaką chorobą się zmaga byli przygotowani, że to może nadejść w każdej chwili......ona sama zresztą też to wiedziała.....
Naprawdę? tacy 50+ 40+ aktorzy są znani przez tych tylko w swoim wieku? nieprawda, po prostu mam wrażenie, że starszych osób nie jest tak żal. -masz prawidlowe wrazenie ,ale to chyba logiczne ,ze jak ktos przezyl wiecej lat to chyba go nie bedzie tak zal ,i to jest naturalne .....
Przecież 40+ to nie są jeszcze starzy ludzie i dużo aktorów umarło nie z naturalnych powodów, tylko innych przyczyn, ale zauważam że ich śmierć jest bardzo często pomijana.
Dodam jeszcze, że wcale nie jest to logiczne, Każdego człowieka powinno być żal tak samo, chyba że umarł po prostu ze starości, to co innego.
Kurde, to może ja jestem jednak trochę z innej bajki, bo mnie śmierć Hoffmana dużo bardziej zasmuciła (w kontekście utraty aktora, bo na warstwie zwyczajnie ludzkiej, obu szkoda, obaj odeszli młodo), niż Walkera. Tak czy inaczej, to była tylko sugestia z mojej strony, masz w swoim zdaniu sporo racji.
"Zgodzę się tylko z tym, że śmierci młodych i ładnych są zawsze bardziej faworyzowane niż tych starszych i mniej urodziwych, nieważne czy umarli tragicznie czy na jakąś chorobę, zawsze ich śmierć jest lekko pomijana, szczególnie przez internautów."
To nie usprawiedliwia nagłego wzrostu sympatii do jej osoby, oraz stwierdzeń typu "bardzo dobra aktorka", bo to spore nadużycie.
Jedyne pocieszenie jest takie, że ta chwilowa moda przeminie po jakimś czasie i ranking też się ustabilizuje.
jak się nie ma wiedzy i nie ma pojęcia o kinematografii to przecież najprościej jest ocenić po urodzie nie wiedziałeś????
to jest dopiero cynizm i kretynizm.
Ps do wszystkich:
Ogólnie szkoda młodej kobiety, ale żenujące jest gdy o A. Przybylskiej trąbia już 3 dzień na wszystkich mediach i portalach (szczytem są te mocno tabloidowo-komercyjne) i to staje się męczące, podczas gdy zmarli wybitni: Turek, Niemczyk, Machalica to były tylko krótkie wzmanki i nikt tak tego nie przeżywał. Wiecie dlaczego, bo właśnie latorośl i nastolatkowie wraz z buractwem i prostactwem za bardzo nawet nie wiedziało (li) jak wysokiej klasy są to artyści i mediom już nie opłacało się tego tłumaczyć całemu durnemu społeczeństwu (ja już to było więcej informacji na ten temat w bardziej inteligentniejszych i w intelektualniejszych środkach przekazu). tu było prościej, gdyż plebs i niedouki szczególnie podniecają się niskim poziomem wiec A. Przybylską znają z kiepściutkich filmów i seriali (choć Złotopolscy uszedł jeszcze szczególnie za też żartobliwe dialogi, plenery, polskie wsie w sumie to był to lekko wyjątkowy serial, nie przesadzał w fabule z intrygami i absurdami), przy okazji możę coś się zarobi, będzie więcej reklam do klikania po plebs to kupi i łyknie jak kaczka kluski.
No weź, przecież jest tu tylu katolików, tyle pomników przenajświętszego janusza plutona drugiego. Jest tyle ulic nazwanych świętym i do każdego otwarcia jakiegoś obiektu zwoływany jest katolicki czarodziej. To niemożliwe, że tacy pobożni ludzie jak polaczki mogliby być chamskimi, głupimi, pełnymi cynizmu burakami:)
Niestety tak jest ze jak ktokolwiek umrze to zaraz kłotnie i wyzwiska. Liczy sie tylko ten cholerny ranking. Przykre. Kazdy normalny wie ze ten glupi ranking tak czy siak za tydzien dwa sie wyrowna ale nie lepiej poublizac sobie nawzajem.
Co do p.Anny szok. Nie bylam fanka, nie mialam o niej zdania ale zmrozila mnie ta informacja. Nie wiedzialam ze ona byla az tak powaznie chora. Taka mloda osoba matka trojki dzieci, serce sie kraje :(((
Mnie szczerze to gówno obchodzi, co chwile umiera ktoś wam nieznany, a opłakujecie tylko tych wybranych.
Luevano, czyli mamy opłakiwać codziennie setki, albo tysiące osób(czyli praktycznie przestać funkcjonować), czy być obojętni na każdą śmierć? czekam na odpowiedź
Ale opłakujesz akurat tą osobę bo media o niej piszą? Założę się że umierali lepsi ludzie i nikt o nich nie pamiętał.
Ale spoko, płacz nad tym nad którym Ci karzą dalej.
Twoja odpowiedź nijak się ma do mojego posta (mojego pytania), nikt mi nic nie kaŻe i z dupy twoja wiadomośc koleżko mały
A powiedz jak mozna opłakiwac kogos kogo sie nie zna? Mnie jest zal kazdego czlowieka czy znanego czy nieznanego o ktorym chocby slyszalam. Logicznym jest ze ciezko oplakiwac kogos kogo sie nie zna choc przeciez ludzie umieraja. A Anny przybylskiej choc nie znalam osobiscie to jednak o niej slyszalam i naturalnym odruchem kazdego czlowieka (normalnego) na smierc tak mlodej osoby niewazne czy znanej czy nie jest smutek. A ty sobie mysl co chcesz.
Ja jej nie znałem, nie wiem jaka była, więc dla mnie to taka sama smierć jak innego miliona ludzi których nie znałem = nie potrafię naprawdę współczuć i nie jest mi żal, to tak jak z strachem - nie umiesz się bać czegoś czego nie doświadczyłeś.
Ty jestes taki a ja taka ze przezywam kazda smierc o jakiej uslysze. Nawet jak ktos przyjedzie z daleka i mi powie ze gdzies tam na koncu Polski zmarło jakies tam nieznane mi dziecko. Nachodzi mnie nostalgia i smutek i juz. Nie umiem sobie pomyslec : no i co nie znalam go/jej/jego to nie bede przezywac. Rozni sa ludzie i rozne charaktery. Osobiscie wolalabym byc taka jak ty nie przezywac i nie przejmowac sie takimi rzeczami ale trudno jest jak jest.