Oglądałem jakiś czas temu jego dwa filmy (Bang i Sczeniaki) i zrobiły na mnie bardzo duże wrażenie. Jakiś taki dziwny psychodeliczny i przez to przyciągający widza klimat bije z jego produkcji (szczególnie w Bang). I te długie momenty totalnej ciszy obecne w obydwóch filmach - nieczęsto spotyka się takie zagrywki i wydawać by się mogło że cisza nie pasuje do kinematografii, sam wolę filmy z muzyką niemniej w jego produkcjach wypadło to bardzo przekonująco. I Bang i Szczeniaki to filmy niekonwencjonalne w pewnych momentach dość zaskakujące które pokazują że Ash ma spory potencjał. Dziwi mnie tylko dlaczego kręci tak mało filmów - przeważnie jeden na kilka lat. Heh a tak w ogole myślałem że to jakiś japończyk :P
hola! a ja za to oglądałam tylko jeden jego film i to przez przypadek(wstyd się przyznać- chodziło o wenwortha millera :), ale jak zobaczyłam, że to film krótkometrażowy to zdziwiłam się i zachęciło mnie to. tak więc <the confession> można znaleźć na youtube w dwóch częściach ciekawy, no i muzyka... polecam, niestety wersja anglojęzyczna, miłego oglądania