Swojego ostatniego męża (producenta filmowego) poślubiła zapewne z wielkiej miłości -
takiej, jaką może darzyć 43-letnia kobieta 77-letniego faceta po tym, jak skończyła się
miłość do producenta, reżysera i scenarzysty, który zaangażował ją w 3 z 4 filmów nad
którymi pracował (główna w "Pluję na Twój grób", "No justice" i "Holy Hollywood" z 1999
- dwie ostatnie już nie główne)