Madonna jako aktorka wypada dość przeciętnie, dlatego mam nadzieje, że jako reżyser poradzi sobie lepiej. Na razie można jej pogratulować gustu, jeśli chodzi o utalentowane aktorki (Keira nie jest zła, ale do Cate, to jej trochę daleko).

Nie chcę zostać źle zrozumiana, bo nie napisałam do końca o co mi chodzi, ale nie mam nic do Keiry Nightly, jest ok, po prostu uważam, że nie nadaje się do bardziej poważnych ról z uwagi na jednak z pewnością brak talentu wybijającego się ponad przeciętność. Dziewczyna raczej świeci urodą. Ale jeszcze raz podkreślę, że nie jest według mnie złą aktorką, no ale do Cate to się nie umywa.

nat0 to chyba nie pierwszy jej film z tego co pamiętam... coś mi świta, że już raz lub nawet dwa reżyserowała. Nie widziałam jednak tych filmów.

Możliwe. Też zajrzę do filmografii Madonny. Ale skoro pisze książki dla dzieci, to nie dziwią mnie za bardzo jej ewentualne projekty reżyserskie;)

Jeśli chodzi o Keirę, to zgadzam się z tym, co o niej napisałaś. Jest wiele znanych aktorek gorszych niż ona, ale jest też wiele o wiele lepszych. A co do urody - jak na Angielkę, nie jest źle;)

Dodam, że przeczytałam w jednym z wywiadów, że Cate lubi muzykę Miles'a i... piosenki Madonny, więc jeśli film rzeczywiście miałby powstać, to z namówieniem Cate do zagrania w takim w filmie (autorstwa Madonny), nie będzie pewnie większych problemów. Cate bardzo lubi pracować ze "swoimi" ludźmi:)

PS Cate jako wariatka - tego chyba jeszcze nie było. Grała już chyba niezrównoważone psychicznie (mam tu na myśli "Niebo")

no własnie, być może teraz będzie czarnym charakterem. ahhh co by to było :) pewnie scenariusz ma być mniej więcej taki, że ten żonaty król prześpi się z nią kilka razy, ona się zakocha, ale wiadomo jak to z facetami (a zwłaszcza królami ;)), oczywiście nie odejdzie od żony, a zostawi kochankę, a ona dostanie szału i obsesji na ich punkcie. Coś w rodzaju "Fatalnego Zauroczenia" tylko kilkaset lat wcześniej ;) Ile bym dała, żeby zobaczyć Cate w takiej roli :) wreszcie kogoś, komu się nie "kibicuje".
I pewnie na końcu wygrałoby "dobro", jeżeli można to tak określić, czyli... kochanka umiera? Wiem, że to zabrzmi co najmniej dziwacznie, ale chciałabym żeby tak było, właśnie w takiej roli zobaczyć Cate. Nie zawsze "wygrywającej", triumfującej itd.

Gdyby scenariusz miał wyglądać tak jak ja to przedstawiłam, to trzeba by było dobrą babkę dobrać do roli królowej. Taką wzbudzającą pozytywne emocje, uczucia, żeby się ją lubiło, współczuło tej całej sytuacji. Mam nadzieję, że wiesz o co mi chodzi :) żeby nie wyszło na to, że widz wolałby widzieć króla z kochanką zamiast królową.

Nie wiedziałam, że Cate lubi muzykę Madonny. Fajnie wiedzieć, dzięki. :) rzeczywiście lubi pracować ze "swoimi", jak to trafnie ujęłaś. Mi się to bardzo podoba.

Wreszcie znalazłam ten film na filmwebie. Wygląda na to, że to niestety były tylko ploty... :(
Jeżeli ta obsada jest wreszcie prawdziwa, to nie gra nikt bardziej znany, na pewno nie Cate.
Co więcej, ktoś pod tym filmem napisał, że zdjęcia zostały zakończone i premiera odbędzie się wiosną 2011 roku...
Trochę to dziwne, skoro sama Madonna mówiła, że prawdopodobnie obsadzi Cate i to wcale nie tak dawno o.o
Film widmo normalnie, nic o nim nie wiadomo.

żeby było śmieszniej, właśnie zobaczyłam, że gra tam Abbie Cornish, która w "Elżbiecie" grała tą najbliższą podwładną.

haha właśnie mnie olśniło. moja wiedza historyczna grubo szwankuje. I pomyśleć, że myślałam o zdawaniu jej na maturze kiedyś ;D
Skoro Cate grała Elżbietę I, córkę Henryka VIII, to nie może w innym filmie zagrać jego kochanki xD i wszystko jasne...
Dziwi mnie tylko, że Madonna w ogóle to rozważała i nigdzie nie było żadnego sprostowania, nic.

No to rzeczywiście, trochę szkoda.

PS Jeśli chodzi o to, o czym wspomniałaś: "...trzeba by było dobrą babkę dobrać do roli królowej", to znaczy też taką, która aktorsko mogłaby podołać Cate (a to nie byłoby takie łatwe:)).