Skąd wiesz ze jest bi? powiedział o tym w jakimś wywiadzie?

Wikipedia.

W życiu bym nie pomyślała :D Czyli jednak zmieniam ocenę (na wyższą), bo bardzo przekonująco całuje się z dziewczynami :*

Przekonująco bo jest biseksualistą ("lubi" obie płcie), a nie homoseksualistą (woli "swoich")

Dziwna prowokacja.

Utalentowany to on na pewno nie jest, nadrabia za to urodą. Skończmy z obłudą, jednych oglądamy bo są dobrzy a drugich oglądamy bo są ładni. Nie ma co na siłę udawać, że taki Channing ma talent, ma ładną dupę i to wszystko (albo to "aż tyle" bo robi na niej karierę).

Zresztą, kogo interesuje, że jesteś biseksualistą?

Spokojnie kochany :D Jaka prowokacja?

WEDŁUG MNIE jest utalentowany, ty masz inne zdanie - ok. Nie mam zamiaru go krytykować. Pamiętaj - każdy może wyrazić tu swoje zdanie, nawet jeśli ma inne niż ty (niesłychane co nie? :O). A jego dupy nie widziałam. To fakt, jest przystojny, na pewno dlatego miał lepszy start, ale ma też to "coś". Przecież aby być aktorem nie trzeba tylko mieć ładniej buźki - jest wiele takich osób, a jakoś nie odniosły takiego sukcesu jak Channing :)

Po prostu napisałam, że jestem bi. O jejku co w tym złego. Nie musisz tego czytać i "tracić sekundy swojego cennego, niezwykłego życia". Zresztą widocznie Ciebie to interesuje, skoro wszedłeś w ten post.

Ciocia Laura Radzi: na przyszłość może rozluźnij poślady i nie bądź taki pan pseudo-inteligentny. Oki? :) To nie świadczy o Tobie dobrze. No i wyluzuj! Trzeba być dobrze do wszystkich nastawionym :) Pozdrawiam :D :*

Myślę, że przeceniasz siebie, Channinga i mnie. Ja zwykły prosty człowiek jestem, gdzie mi do jakichś inteligencji.
Powiem tak, są ludzie i ludzie. Ty należysz do tych pierwszych :). Starałem się zwrócić uwagę na pewien problem. Ja rozumiem, że go lubisz, ja też go lubię ale obiektywnie oceniając jego grę nie jestem w stanie powiedzieć, że jest utalentowany. Po prostu mam inną hierarchię, inaczej oceniam film.
Nie masz pojęcia jak jestem nastawiony do ludzi więc nie wiem skąd jakakolwiek ocena mojej osoby.

Zerżnąłem pół haremu, rozbroiłem bombę jądrową, zjarałem pięć jointów i popiłem litrem wódki. Jestem wyluzowany jak wiszący most zerwany przez buszującą godzillę.

Bardzo dziwi mnie to, że cieszysz się z biseksualności tego aktora. Nie wiem czy świadczy to o niestandardowych potrzebach seksualnych...

...luzik,nie ma co się burzyć...ot,taki temat po prostu - są gorsze tytuły...ostatnio będąc na profilu jednego z aktorów był temat,cytuję - "JEST ŻYDEM" - tylko co mnie to obchodzi...zacofanie straszne w naszym kraju.To co u innych uznaje się z normę w społeczeństwie,u nas jest dziwne lub nie do akceptacji...Ale temat nie jest żadną prowokacją.

Moim zdaniem ten temat jest prowokacyjny. Widocznie inaczej postrzegamy rzeczywistość.

Widocznie tak.Mimo to,nie mam pretensji i nie spróbuję w żaden sposób wpłynąć na zmianę twego postrzegania rzeczywistości.Tak jest bardziej "kolorowo"...

Czas odłożyć kredki na bok i dorosnąć.
Nasza dyskusja jest w pewnym sensie bezowocna dla społeczeństwa. Jej wynik może zmienić Ciebie lub mnie, ale nie wpłynie on znacząco na resztę świata. Dlatego czas go skończyć.

Ty opierasz się na tym co mówi Ci serce, że miłość i rozum są wolne. Za fakty podstawiasz przyjęte normy społeczne w pewnych krajach, które de facto stanowią mniejszość w tej kwestii. Ostatecznie Twój osąd kształtuje się na podstawie subiektywnych kryteriów i niewiedzy.
W ostatecznym rachunku mamy autora tematu, osobę, która nie powinna w takim miejscu głosić takich poglądów. Do tego mamy prowokacyjny bodziec skłaniający do kontrowersyjnej dyskusji - "(łoo ciekawe czy bedą hejty)". Ostatecznie okazuje się, że autorem jest kobieta. Dla mnie taki rachunek daje jednoznaczny wynik. Trzeba nauczyć się czytać i rozumieć co mówią ludzie, nawet jeśli oni sami tego nie rozumieją.

Możemy się z tym spierać. W jakiejś tam Ameryce czy Holandii jest inny świat. My żyjemy tu i teraz. Ktoś zrobił tu i teraz taki temat. Tu i teraz mamy inną kulturę, mentalność. To, że ja bym chciał, żeby świat był wolny to moje zdanie. Nie wiem czy to świadczy o tym, że jest bardziej kolorowo. Jak rozumiesz "kolorowo"? Kolorowe faktycznie jest to, że Ty mówisz na zupełnie inny temat niż ja.

P.S. Ja się nie burzę. Może sam jestem tym gejem czy biseksualistą? Tym bardziej zwróćmy uwagę, że, autor tematu wcale nie stara się ukazać bi/homo w dobrym świetle. Ja odebrałem tą wiadomość "fajnie byłoby poruchać" i pewnie wiele osób innych też tak to odbiera. Tak myślą ludzie, że taki gej chce ich zmienić czarodziejską różdżką w geja. Zamiast chwalenia się głupotami zacznijcie zmieniać świat, skoro chcecie by był wolny.

Z takim tekstami nadałbyś się na polityka,chcesz zmienić świat - startuj.Mamy tu świat wirtualny - świat wyboru,oceny,tematów jest wolny.Nie wiesz kim w życiu zajmuje się każdy z nas - użytkowników.Nie używaj w wyrażaniu formy przerostu formy nad treścią.Każda "dyskusja tu i teraz" jest dla nas "tu i teraz" w świecie filmwebu.Ty chyba nie rozumiesz sam siebie i co chcesz "ogłosić" na "kazaniu",bo tak właśnie brzmi Twoja wypowiedz.
"Kolorowy" - inny z innym podejście,z własnymi upodobaniami,odczuciami i braniem rzeczywistości,czy też słów w świecie wirtualnym.
...mogłabym Ci powiedzieć co możesz zrobić,aby zmienić świat...ale niech to zostanie w moim umyśle...i TO jest prawdziwa prowokacja...
P.S burzysz się,burzysz..jeśli siedzisz tam,po drugiej stronie i czytasz te słowa to wiedz że możesz być gejem,bi...naprawdę mnie to nie obchodzi :-) No i poczuj tę wolność i zacznij zmieniać świat...

Nie ma świata rzeczywistego i świata filmwebu, nie ma świata nastolatków i świata dorosłych. Jest jeden świat, który dzielą niemądre opinie poparte brakiem wiedzy i doświadczenia, nieudolność wypowiadania się w sposób precyzyjny oraz brak umiejętności czytania ze zrozumieniem.
Nie muszę wiedzieć czym się zajmują użytkownicy, wyczytuje to między wierszami. Nie masz pojęcia ile informacji można zapisać o sobie nie zdając sobie o tym sprawy.

Niedawno wydano wyrok, gdzie właściciel portalu został pociągnięty do odpowiedzialności za obraźliwy wpis użytkownika. Żałuję, że za głupotę się nie karze, bo doprowadzi ona do naszej zagłady.

"Nie używaj w wyrażaniu formy przerostu formy nad treścią" - to jest właśnie przerost formy nad treścią :).

Ja wiem co mam robić by zmieniać świat. Czy Ty wiesz co masz robić by zmieniać świat?

Dobranoc.

Dla mnie jesteś jednym z prowokujących i głupio - mądrych osobników którzy czują się lepsi od innych.W dodatku masz cechę charakteru szczególnie parszywą - oceniasz człowieka nie znając go,podobnie jak ocenia się książkę po okładce...Jeśli uważasz że czytanie między wierszami czyni cię mistrzem (psychologiem) to grubo się mylisz.Jednak sam fakt że o takim temacie,ważnym i rzeczywistym,jak - zmiana świata - piszesz na profilu Channing'a Tatum'a.Dla mnie jesteś płytkim człowiekiem i zwyczajnym,zapatrzonym w siebie półgłówkiem...tak,użyłam tych słów z pewnym zamierzeniem.Nie zamierzam dłużej toczyć z tobą dyskusji,nie ma to najmniejszego sensu i...co warto zaznaczyć - nie zmieni świata...

Myślę, że język jakim się posługujesz mówi sam za siebie. Przede wszystkim nigdzie do tej pory nie oceniłem Cię, po prostu zanalizowałem to co napisałaś. Ty za to przykleiłaś mi bardzo barwne łatki (rzeczywiście teraz jest kolorowo). W zasadzie, to nie ja mam parszywą cechę oceniania innych tylko Ty, bo właśnie Ty to teraz zrobiłaś.

Z tego co mówisz, zrozumiałem, że okładka nie jest częścią książki. Jest Okładka Książki i Reszta Książki. Zarzucasz mi, że oceniam (przysłowiowo) książkę po okładce. Moim zdaniem książka składa się z okładek, kartek, tuszu, treści i ze wszystkiego, co stanowi jej istnienie.
W tym wypadku mówisz, że to co pisze człowiek nie może być podstawą do jego oceny. Koń się uśmiał.

Ja nie mam czasu żeby tworzyć portrety psychologiczne jakichś tam ludzi na podstawie treści zawartych między wierszami ich wypowiedzi. Ja się nie nudzę aż tak. Poza tym, za bardzo sobie schlebiasz, żeby obca osoba specjalnie starała się myśleć o Tobie i Twoich pobudkach.

Nie przybyłem na ten profil, żeby zmieniać świat. Absolutnie nie miałem takiego zamiaru. Co nie zmienia faktu, że z punktu widzenia osoby dążącej do zmiany świata każda nadarzająca się okazja jest dobra by o tym mówić.


Ja mogę być dla Ciebie półgłówkiem, mnie to nie boli bo znam swoją wartość, wiem kim jestem. Pytanie co Ty wiesz?
Wygląda to tak, jakbyś nieświadomie wypowiadała półgębkiem półsłówka, które w zasadzie nie mają żadnej znaczącej treści. Ostatnia Twoja wypowiedź bardziej przypomina rzucającą się rybę w sieci, niż włócznika ("ryba miecz"), który precyzyjnym, silnym cięciem upolował i tym samym zakończył spór.
Mam wrażenie, że niewiele doświadczyłaś i niewiele wiesz. To nic złego, dopóki chcesz się rozwijać, zdobywać wiedzę, doświadczenie. Życzę Ci tego z całego serca, na pewno jesteś inteligentna więc po prostu trzeba zacząć chcieć.