Charlie Chaplin

Charles Spencer Chaplin

8,6
7 479 ocen gry aktorskiej
powrót do forum osoby Charlie Chaplin

Uwielbiam tego czlowieka jak i rowniez z nim filmy. Wielka szkoda, ze juz nie zyje... Byl jednym z nie wielu, naprawde dobrych, aktorow.

_Em

W wieku 20 lat zacząłem oglądać Chaplina. Na razie tylko te najwcześniejsze krótkometrażówki. Jedne są lepsze, inne gorsze, ale za absolutne mistrzostwo uznaję krótki filmik Dzielny Strażak, turlałem się ze śmiechu. Zauważyłem pewną prawidłowość; filmy z roku 1914 są bardziej obyczajowe, opisują pewne zdarzenie z życia ludzi, z lekko tylko zarysowanym humorem. Na przykład Charlie jest kelnerem, ale udaje hrabiego, a potem kobieta, przed którą udawał, przychodzi do restauracji i odkrywa prawdę. Mimo, że to film niemy, to na ekranie pojawia się sporo tekstu, pokazującego, o co chodzi. Czasem sceny zmieniają się jak błyskawica, tak, że nie widać dokładnie, co się dzieje. W późniejszych filmach, to jest z lat 1915-1919 humor polega na absurdalnych gagach i żartach sytuacyjnych. Podsumowując, jak ktoś woli się odprężyć, to niech obejrzy filmy z roku 1914, a jak chce się turlać ze śmiechu, to niech obejrzy późniejsze. To moja lista filmów, które dotąd obejrzałem, od tych, które mi się najbardziej podobały do tych, które mniej.
1. Dzielny strażak
2. Mistrz
3. Poszukiwacz przygód
4. Easy Street
5. Wioska Sunnydale
6. Za kulisami
7. Miejsca schadzek
8. Muzykalny włóczęga
9. Przebieraniec
10. Twarz z podłogi w barze
11. Sposób na życie
12. Złapany w kabarecie
Te 3 ostatnie podobały mi się najmniej, były trochę nudnawe, ale też warto je zobaczyć. Co ciekawe, po paru dniach oglądania Chaplina trafiłem w gazecie na wywiad ze wspaniałym Jackie Chanem, który twierdzi, że woli, by jego karierę aktorską utożsamiać z Chaplinem, a nie z Bruce'm Lee! Faktycznie, Chaplin od razu skojarzył mi się z Jackie Chanem. Zaskoczyła mnie naprawdę niezła sprawność Chaplina, jest bardzo zwinny, a dynamiczne sceny wymagają idealnej synchronizacji, którą Chaplin zagwarantował. Genialny aktor, który sprawił, że początki kina aż do dziś warte są obejrzenia. Czekają mnie jeszcze filmy z Busterem Keatonem i z Flipem i Flapem, no i cała reszta z Chaplinem.

kamiledi15

PS: w niektórych filmach z roku 1914 na samym początku pojawia się tekst ,,wybrany za urodę", czy coś w tym rodzaju. O co w tym chodzi?

kamiledi15

Ja jestem właśnie na etapie krótkometrażówek i powiem szczerze że ciężko mi idzie ich oglądanie. Niektóre są bardzo nudne i ciężko mi przez nie przebrnąć. Jednak za punkt honoru postawiałam sobie obejrzeć wszystkie jakie mi się uda zdobyć. To ciekawe że bardzo Ci się spodobał Dzielny strażak. Ja przez ten filmik nie mogłam przebrnąć. Strasznie mi się dłużył. Z krótkich podobał mi się Muzykalny włóczęga, Charlie kobietą-nie wiedziałam że taka piękna i zalotna z niego dama, Włóczęga, Dzień zabawy, Pielgrzym,Bank. Bardzo natomiast zachwyciłam się jego długometrażowymi filmami. Absolutnie genialne. Nie zdawałam sobie sprawy że bez dialogów można przekazać taką dawkę treści. Stwierdziłam że filmy nieme są bardziej "treściwe".

Marion_3

Hmm, jak dla mnie Dzielny Strażak był jednym z najbardziej dynamicznych krótkometrażówek (z tych, które dotąd widziałem), a przy tym bardzo śmieszny. Charlie jest tu totalnym niedorajdą, najpierw spóźnia się na pożar, za co dostaje kopa w tyłek, potem wylewa zupę na swojego szefa, co chwilę na niego wpada, jak zjeżdża z tej rury to zawsze ląduje mu na głowie, a sam wyjazd na akcję to po prostu mistrzostwo - Charlie jedzie sam, potem musi się wracać TYŁEM po resztę załogi, bierze wąż, ale zamiast lać w pożar, to leje w ludzi, a potem w ziemię, za co dostaje kolejnego kopa. Samo zachowanie załogi, szykującej się w chaosie do wyjazdu, wzbudzała salwy mojego śmiechu. Wysiłki szefa, aby wejść po tej rurze na górę, a Charlie mu na to nie pozwalał, też są super. Owszem, niektóre krótkometrażówki Chaplina są nudnawe, zwłaszcza te z roku 1914 - mało się w nich dzieje, a fabuła jest bardzo prosta. Długometrażowych jeszcze nie widziałem, jak również większości z tych krótkich, które wymieniłaś. Mam telewizję cyfrową z wypożyczalnią, tam jest trochę krótkometrażówek Chaplina po 2 złote każda i na razie na tym uzupełniam swoje braki w dawnych filmach :)

kamiledi15

No ja bardzo żałuję że Strażak i inne filmy z kopaniem i przewracaniem się mnie nie śmieszą. Nie wiem dlaczego tak jest, ale po prostu mnie to nie bawi. Jednak rozumiem doskonale że w tamtych czasach dla publiczności był to absolutny hit. I zazdroszczę ludziom których to bawi. Jedyny jak dotąd film na którym się uśmiałam na głos to Cyrk. Trochę mniej znany niż Czasy Współczesne, Światła Wielkiego Miasta czy Gorączka Złota w której są dwie sławne sceny : taniec na stole i jedzenie buta. Cyrk mnie nie znudził w ani jednej scenie i naprawdę się tam pośmiałam. Długie filmy Chaplina szczerze polecam, osobiście uważam że są rewelacyjne, momentami arcydzieła. Koniecznie też trzeba obejrzeć Brzdąca. To bardzo osobisty film Chaplina, ze smutnym wątkiem biograficznym. Jak go pierwszy raz widziałam to mnie zatkało. Płakałam i śmiałam się. Wielki Dyktator jeszcze przede mną. Tam pojawia się absolutny geniusz aktorski Chaplina.
Aha z krótkich filmów podobał mi się też Imigrant.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones